Dlaczego nasze „życie jest cudem, świat jest fascynujący, a każdy napotkany człowiek darem, lekcją”? Poznaj receptury od Alicji Przepiórskiej Ułaszewskiej, założycielki Fundacji „Via Salutis” w III części wywiadu na Flexi.pl!

02 września 2022 | Rekreacja/ Hobby | Wywiady

Dlaczego nasze „życie jest cudem, świat jest fascynujący, a każdy napotkany człowiek darem, lekcją”? Poznaj receptury od Alicji Przepiórskiej Ułaszewskiej, założycielki Fundacji „Via Salutis” w III części wywiadu na Flexi.pl!

Fot. Krysia Lemańska. Źródło: archiwum prywatne Alicji Przepiórskiej Ułaszewskiej

O początkach pracy z ludźmi, nie zawsze w wieku dojrzałym, ale zawsze z potrzebującymi wsparcia. O przywracaniu wiary osobom, które w wyniku trudnych sytuacji życiowych, ją straciły. O tym, jak ważne jest spotkanie na swojej drodze Mentora, który poprowadzi nas przez życie. O procesie, który sprawia, że ludzie „otwierają się na nowe propozycje, uruchamiają swoje zasoby, podejmują nowe role”. O działaniu „od wolontariusza przez lidera po mentora”. I wreszcie o szukaniu rozwiązań i prostych dróg rozmawiamy z Alicją Przepiórską Ułaszewską — doradcą zawodowym, coachem, mediatorem, mentorem, trenerem w zakresie aktywizacji senioralnej i założycielką Fundacji „Via Salutis”!

Przeczytaj rozmowę i sprawdź, jak przygotować sobie „świadomą starość”? Dlaczego warto wyznawać zasadę, że „to, co robię, jest moją wizytówką”? Czy joga śmiechu i przebywanie w naturze to antidotum na zmęczenie? Dlaczego aktywne życie w wykonaniu Alicji Przepiórskiej Ułaszewskiej, to otwarte oko, ucho i serce? A sposób na „złapanie balansu” to kręgi kobiet, wyjazdy z jogą, a także kąpiele w gongach? Dowiedz się, jak Rozmówczyni Flexi.pl smakuje życie i korzysta z niego w pełni? Zapraszamy do lektury wywiadu!

Flexi.pl: Aktywizacja i edukacja osób dojrzałych to Pani praca, ale także pasja. Skąd wzięło się zainteresowanie tymi tematami?

Alicja Przepiórska Ułaszewska: Edukacją dorosłych zajmuję się już od zakończenia studiów, a to było jakieś 24-25 lat temu. Najpierw jako germanistka trafiłam, m.in., do Technikum Samochodowego dla dorosłych, potem przez lata, jako doradca zawodowy w Centrum Informacji i Planowania Kariery Zawodowej, potem trener, coach, wykładowca. Od lat pracowałam też z osobami zagrożonymi wykluczeniem społecznym, wykluczeniem z rynku pracy. To nie były osoby dojrzałe, w znaczeniu w wieku senioralnym, ale zawsze żyjące w poczuciu braku, w przekonaniu, że im już się nic nie należy, nic nie uda, że nie mają prawa do planowania, bo w ich życiu nie ma już miejsca na rozwój i sukces. I można powiedzieć wypalone i „stare” mentalnie. Pisałam projekty, w których widziałam dla nich szansę i wielu z tej szansy na zmianę korzystało, bo ktoś w nich uwierzył to jedno, ale przede wszystkim, bo ktoś potraktował ich poważnie, bo wyposażył w narzędzia do samoakceptacji i budowania poczucia własnej wartości. To było także dla mnie wyzwanie, a z perspektywy czasu widzę to, jako rozwój zawodowy i osobisty.

A skąd wziął się temat aktywizacji i edukacji Seniorów? Powody były dwa. Pierwszy, powiedziałbym prozaiczny — pracowałam w dużej organizacji pozarządowej jako specjalistka ds. pozyskiwania funduszy. I gdy ogłoszono konkurs na działania senioralne, miałam za zadanie napisać projekt. W tym czasie doświadczyłam osobistej straty, umierał mój tato, byliśmy skupieni na ratowaniu życia, którego nie dało się uratować, na zaklinaniu rzeczywistości. Nie było w nas zgody na to odejście, ale ono i tak nastąpiło. Wtedy napisałam pierwszy projekt, był bardzo osobisty, napisany i zrealizowany po śmierci mojego taty, zapraszający do aktywności osoby, takie jak moja mama, które borykały się z żałobą, wycofywały z życia i straciły wiarę w to, że mogą na nowo napisać scenariusz swojego aktywnego i szczęśliwego życia. I projekt ten okazał się niezwykle potrzebny. Skorzystało wówczas z niego około 120 Seniorów, wielu z nich było w podobnej sytuacji, jak moja mama. Doświadczali żałoby, czuli się osamotnieni, nie widzieli sensu życia. Przyszli do projektu, bo ktoś ich zaprosił, zapisał, uznał, że to może być światełko w tunelu. Dla mnie to był bardzo ważny moment, także zawodowo. Zapraszałam różnych specjalistów, projektowałam różnorodny program, zaprzyjaźniłam się z uczestnikami i spotkałam na swojej drodze moją Mentorkę. Słuchałam, czego potrzebują uczestnicy i obserwowałam, co dają im poszczególne zajęcia oraz dokonywałam oceny, które z propozycji uwalniają w nich radość i moc działania.

Już w pierwszym projekcie zaprosiłam Seniorów do tworzenia grupy wolontariatu, przygotowywałam ich do pełnienia tej roli, podjęcia odpowiedzialności, a w kolejnych latach zapraszałam do zaopiekowania się Seniorami, podopiecznymi Dziennych Domów Seniora. To fascynujący proces, widzieć, jak z każdy działaniem otwiera się na nowe propozycje, jak uruchamia swoje zasoby, jak podejmuje nowe role. Od wolontariusza przez lidera po mentora. Mogę śmiało powiedzieć, że ja też uczyłam się poprzez działanie i przebywanie z Seniorami. Potem zaczęłam się doskonalić w temacie edukacji senioralnej, ukończyłam też studia podyplomowe z psychogerontologii. Łączę różne specjalizacje, szukam ich nowych zastosowań i nawet, gdy jadę na wakacje na warsztaty samorozwojowe, mam gdzieś z tyłu głowy, jak wpleść te nowe wątki w ofertę senioralną. Śmieję się, że przygotowuję sobie świadomą starość!

Flexi.pl: Trenerka, szkoleniowiec, doradca kariery, coach, psychogerontolog, a to wszystko w jednej osobie! Dlaczego warto prowadzić aktywne życie?

Alicja Przepiórska Ułaszewska: Życie jest cudem, świat jest fascynujący, a każdy napotkany człowiek darem, lekcją. Nieraz te lekcje nie są łatwe i to też jest piękne. Aktywne życie w moim wykonaniu to otwarte oko, ucho i serce. Lubię towarzyszyć innym w drodze, rozwoju, zmianie. Sama nigdy zmian się nie bałam i z każdej sytuacji potrafię wziąć to, co jest dobre.

Tak, jestem osobą aktywną, kreatywną i nie lubię pustki, zawieszenia. Pamiętam, gdy dawno temu, pracując w urzędzie, chciałam pojechać na polsko-irlandzkie targi pracy a mój szef powiedział, że wyrazi zgodę, pod warunkiem, że przyjadę z nowym pomysłem na działanie. Przyjechałam z niejednym pomysłem, który przekułam w działania. Po latach ten sam szef mówił: „Pani Alu, tylko proszę już nic nowego nie wymyślać”. Lubię działanie. Często mam tak, że rozmowa z kimś jest inspiracją do nowego projektu. Nie używam słowa „problem”, choć niejedną trudną sytuację mam za sobą. Zawsze szukam rozwiązań i prostych dróg. Dobrze czuję się na sali szkoleniowej, jestem tam w swojej naturze, z ludźmi, w działaniu, w sytuacjach, które potrafią zaskoczyć. Lubię się uczyć i dzielić wiedzą, i doświadczeniami oraz narzędziami pracy. Oprócz pracy z Seniorami, pracuję też ze studentami, jestem wykładowcą i mentorem. To daje mi ogromną satysfakcję.

Aktywne życie — każdy rozumie coś innego pod tym pojęciem. Dla mnie to spontaniczna podróż, śmiech, otwieranie zamkniętych drzwi, smakowanie życia!

Flexi.pl: Czy w związku z wieloma obowiązkami (zawodowymi i pozazawodowymi) udaje się Pani stosować na co dzień zasady work-life balance? Czy istnieje idealna recepta na oddzielenie pracy od życia prywatnego?

Alicja Przepiórska Ułaszewska: Moja recepta na work-life balance? Założyć Fundację, w której realizuje się swoje wizje, która daje szansę na realizację swoich pasji i którą współtworzy się z bliskim osobami!

Jestem typem zaangażowanym, nieraz myślę, że mam znamiona pracoholiczki, nie umiem niczego robić „po łebkach”, „byle by się odbyło”, „od-do”. Zawsze angażuję się w to, co robię, cała, emocjonalnie, merytorycznie. Tak już mam. Nawet gdy pracowałam w urzędzie czy u innego pracodawcy, wszystko robiłam tak, jakbym pracowała u siebie. Wyznaję zresztą taką zasadę, że to, co robię, jest moją wizytówką. A to, co robię, dla innych robię tak, jakbym robiła to dla siebie. To, jak działam, świadczy o tym, jak żyję. A ja żyję dobrze, intensywnie, jestem zaangażowana w życie. Jestem w tym autentyczna i szczęśliwa. Jasne, że niekiedy jestem zmęczona i wtedy mam swoje sposoby na reset. Ostatnio takim antidotum na zmęczenie jest joga śmiechu. Żeby złapać balans, chodzę na kręgi kobiet, raz w roku wyjeżdżam na tygodniowy pobyt z jogą i rozwojem, a raz w miesiącu staram się uczestniczyć w kąpielach w gongach. Otaczam się ludźmi, z którymi czuję się dobrze i nie robię niczego, absolutnie niczego na pokaz, bo wypada. Sposobem na reset jest też przebywanie w naturze, mam szczęście, że mieszkam w mieście otoczonym lasami i górami. Carpe diem, to dla mnie sposób na szybkie ładowanie akumulatorów. Umiem cieszyć się chwilą i często podejmuję spontaniczne decyzje. Mam szczęście, że mój mąż towarzyszy mi w tym spontanicznym stylu życia!

Czy da się oddzielić życie prywatne od pracy? Nieraz mam wrażenie, że dla mnie to bardzo trudne, bo nasza Fundacja, która jest moją pracą, jest też moją pasją i częścią naszego rodzinnego życia. Konfucjusz powiedział: „Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu” i ja bardzo się z tym zgadzam.

Dziękuję za spotkanie i rozmowę!😊
Ala Przepiórska Ułaszewska.

Flexi.pl: Dziękujemy za wspaniałą rozmowę!

Wywiad przeprowadziła Adrianna Lewandowska, Social media and Content Specialist.

Pozostałe części rozmowy znajdziesz tutaj:

 


Wydrukuj

Zobacz podobne

Podróże i przygody po 50-tce?
Podróże i przygody po 50-tce?
31 stycznia 2024 | Rekreacja/ Hobby | Artykuły

Podróże i przygody po 50-tce?

Podróże to nie tylko wspaniała okazja do odkrywania nowych miejsc, ale również doskonały sposób na rozwijanie zainteresowań, budowanie relacji społecznych i przeżywanie niezapomnianych przygód.
Czytaj dalej
Joga – Taniec – Dźwięk!
Joga – Taniec – Dźwięk!
09 października 2023 | Rekreacja/ Hobby | Wywiady

Joga – Taniec – Dźwięk!

Jak poprawić jakość życia dzięki jodze hormonalnej i tańcowi intuicyjnemu, czyli o projekcie „Joga – Taniec – Dźwięk” rozmawiamy z Joanną Hetman-Krajewską (Asią Hetman „Siavasanką”) oraz dr Mateuszem Wiszniewskim...
Czytaj dalej