Gdy piłka nożna jest sposobem na życie… Wywiad z Dariuszem Wójtowiczem, trenenem i piłkarzem

13 września 2022 | #Portrety Pasji | Wywiady

Gdy piłka nożna jest sposobem na życie… Wywiad z Dariuszem Wójtowiczem, trenenem i piłkarzem

Źródło: archiwum prywatne Dariusza Wójtowicza.

O pasji do piłki nożnej, która nie poddaje się upływowi czasu, jest równie silna w wieku Flexi, jak i wtedy, gdy ma się naście lat, rozmawiamy z Dariuszem Wójtowiczem, krakowskim trenerem, byłym piłkarzem, który w barwach Lechii Gdańsk jako 18-latek, zdobył Superpuchar Polski. Trener Wójtowicz jako piłkarz bronił także barw Wisły Kraków, Pogoni Szczecin czy Polonii Warszawa.

Dowiedz się, dlaczego piłka nożna to swego rodzaju kultura bycia, sposób na życie, który organizuje świat zawodnika, trenera i kibica. Sprawdź, jak smakują sukcesy oraz czy pasja na boisku i poza boiskiem, jest tym samym? I dlaczego doświadczenie i oko fachowca mają wpływ na odbiór piłkarskich emocji?

Flexi.pl: „To absurdalne, ale jak dotąd jeszcze nie napisałem, że piłka nożna jest cudownym sportem. Rzecz jasna, to oczywiste. Gole mają pewną szczególną wartość, której nie sposób dostrzec w punktach, biegach i setach. Zawsze towarzyszy im dreszczyk, ten dreszczyk emocji, gdy się ogląda coś, co zdarza się tylko trzy lub cztery razy w ciągu całego meczu, i to jeśli ma się szczęście. Gdy masz pecha, nie obejrzysz tego wcale” – tak o piłce pisał Nick Hornby – angielski powieściopisarz. Co takiego daje piłka? I czy odczuwanie tych emocji zmienia się z wiekiem?

Dariusz Wójtowicz: Oczywiście! Pewnie, że się zmienia, bo inaczej się przeżywa to w wieku młodzieńczym czy dziecięcym, a gdy człowiek jest dojrzalszy, to jeszcze inaczej. Czynnemu uczestnictwu i rozwoju kariery zawodowej towarzyszą również adrenalina i współzawodnictwo, a chęć spełnienia celu, czyli wygrania meczu czy zdobycia czegokolwiek, osiągnięcia jakiegoś sukcesu, daje ogromną satysfakcję i spełnienie. Zatem ten odbiór zmienia się z wiekiem, absolutnie!

Natomiast, gdy człowiek jest starszy i niejako odchodzi od czynnego uprawiania sportu, to z większym dystansem podchodzi do postrzegania sytuacji na boisku. W mojej sytuacji piłka nożna to wciąż pasja i cały czas jestem z nią związany, już bardziej jako fachowiec i osoba, która na bazie doświadczenia, nieco inaczej do tego podchodzi, bardziej wyrachowanie, ale z elementem…

Flexi.pl: Kalkulacji?

Dariusz Wójtowicz: Kalkulacji albo rozeznania, bazując na doświadczeniu. Doświadczenie oraz to, że już się nie gra, mają wpływ na to, że te emocje są inne.

Flexi.pl: Jakie są piłkarskie początki Dariusza Wójtowicza, krakowskiego trenera i byłego piłkarza? Jak narodziła się w Panu pasja do sportu? I czy można wytrenować w sobie pasję do piłki nożnej, czy to jednak się w sobie ma?

Dariusz Wójtowicz: Po troszę jest i tak, i tak. Najważniejszy jest talent, który się dostaje. W moich czasach, czyli w latach 70., był to też sposób na życie. Wychodziło się na podwórko i każdy grał w piłkę nożną. A przy odrobinie talentu bakcyl grania w piłkę się pogłębiał. A motywacja wzrastała z każdym osiągniętym celem czy sukcesem.

Flexi.pl: Rozwijając się, można więcej zyskać?

Dariusz Wójtowicz: Absolutnie tak! Tym bardziej że pasja bardzo w tym pomaga. Każdy się czymś zajmuje, co innego pociąga danego człowieka — jeden ma bowiem talent do muzyki a drugi do piłki nożnej, trzeci np. do nauki! Ale pasja współgra z talentem i pomaga go rozwijać.

Flexi.pl: „...jako 18-latek w barwach Lechii Gdańsk wywalczył pierwsze takie trofeum w historii” – czytamy w nagłówku jednej z gazet. Czy da się opisać emocje, które towarzyszą piłkarzowi, gdy sięga po trofeum? Czy to jest powtarzalne, gdzieś dalej w karierze?

Dariusz Wójtowicz: Każdy sukces powoduje taki przypływ spełnienia i szczęścia. I gdy się wykonuje dany zawód, nawet w wieku 18 lat (bo to już był mój zawód), to osiągnięcie celu daje poczucie ogromnego spełnienia i satysfakcji. To nakręca i motywuje, by poprawiać swoje umiejętności i brnąć dalej, angażując się w tę dziedzinę. Myślę, że kolejne osiągnięcia w dalszych latach, nawet nie tak spektakularne, dały satysfakcję z robienia czegoś, co się kocha, co się lubi…

Flexi.pl: A „mecz, który zdarza się raz w życiu” faktycznie zdarza się raz w życiu? Czy już po zakończeniu kariery piłkarskiej, miał Pan poczucie, że walczy Pan o wszystko w innej zawodowej sytuacji?

Dariusz Wójtowicz: Miałem szczęście, że po karierze zawodniczej od razu zostałem szefem i trenerem. Pozostałem jednak zaangażowany w tę samą dziedzinę. I równie dobrze, i pięknie smakują sukcesy, gdy kontynuuje się karierę piłkarską, ale jako trener. I akurat w mojej przygodzie z piłką (tak bym to nazwał) miały one miejsce. A smakują równie dobrze jak bycie na boisku jako piłkarz albo jako trener, który ma też swój udział w tym, co jego zespół osiągnął.

Flexi.pl: Na Flexi.pl, portalu pracy i aktywności dla ludzi 50, 60, 70 plus, pojawiają się historie ukazujące, że wiek nie musi determinować aktywności. A efektywność odpowiada nierzadko rezultatom wypracowanym dzięki koegzystencji różnych pokoleń, które, zachowując terminologię piłkarską, „grają do jednej bramki”. Jak Pan to ocenia z perspektywy trenera drużyn piłkarskich?

Dariusz Wójtowicz: Każdy wiek ma swoje prawa. W moim przypadku i przypadku wielu zawodników, którzy zostali później trenerami, aktywność jest na tym samym poziomie. Pewnie efektywność samych działań jest inna, bo zależy to od wielu innych czynników. Natomiast tak samo, z pasją i entuzjazmem, podchodzę do mojego zawodu, bo to całe moje życie. Tak było, gdy miałem naście lat, 30 lat, jak i teraz. I to akurat potrafię, na miarę swoich możliwości, robić, w związku z tym czuję z tego tytułu zadowolenie i satysfakcję. Cały czas, a mam teraz 57 lat, piłka stanowi nieodłączny element mojego życia. Kluczowe jest, aby mieć satysfakcję z tego, co się robi.

Flexi.pl: Zatem czy dziś to piłka nożna jest tą dziedziną, która Pana relaksuje?

Dariusz Wójtowicz: Tak, to, że nie jestem zaangażowany emocjonalnie, sprzyja relaksowi. W dalszym ciągu piłka nożna jest tym, czym się interesuję i oglądam mecze na różnym poziomie. Dużo czasu spędzam też, oglądając na żywo mecze i w telewizji, bo po prostu tak wypoczywam.

Flexi.pl: Patrząc na całą karierę zawodową, który moment Dariusz Wójtowicz wspomina z największą nostalgią?

Dariusz Wójtowicz: Trudne pytanie, jednak z największą nostalgią wspominam wszystko, co było związane z początkami mojej przygody z piłką nożną. Wtedy, kiedy jeszcze nie odgrywały roli elementy materialne, tylko bardziej takie: pasja, rozwój. Te czasy się najmilej wspomina i to się zapamiętuje. To są rzeczy nieodwracalne. A z wiekiem już się nie zdarzają, ale z sentymentem się je wspomina. A wraca się do nich w różnych sytuacjach: przy okazji spotkań ze znajomymi, tymi, z którymi się wtedy miało kontakt. A relacje mają podłoże kilkudziesięcioletnie, tym bardziej jest to miłe! Zwłaszcza że piłka nożna to swego rodzaju sposób na życie! Powiedziałbym, że piłka generalnie jest jakimś elementem kultury i spędzanie czasu przy niej, z czymkolwiek byśmy nie mieli do czynienia, w jakichkolwiek obszarach, to wartościowa rzecz!

Flexi.pl: „Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń”. Spełnienia jakich marzeń, Flexi.pl może Panu życzyć?

Dariusz Wójtowicz: Myślę, że każdy ma swoje marzenia. I dziecko, i osoba dorosła. Dobrze, by dążyć do ich realizacji. A gdy te marzenia się spełniają, to tym większa jest satysfakcja!

Dziękujemy za rozmowę!
Wywiad przeprowadziła Beata Ryba.

 


Wydrukuj

Zobacz podobne