Beata Skowron-Mielnik, dr hab., prof. Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.
„Obecni 50-latkowie to pokolenie X, które w naszym kraju zaliczyło całą transformację ustrojową, pracowało w bardzo różnych warunkach zarówno w sytuacji rynku pracodawcy, jak i pracownika, przyjęło wszystkie nowinki technologii informatycznych, od pierwszych PC w miejscu pracy po sztuczną inteligencję. Różnorodność ich doświadczeń w odniesieniu do pracy jest nie do powtórzenia, żadne inne pokolenie takich nie miało i mieć nie będzie.”
Beata Skowron-Mielnik o sobie:
„Kobieta 50+, a konkretnie 55 – lubię cyfrę 5, więc wiek idealny. Na nieodległym czasowo spotkaniu Akademii Lagom, Miłosz Brzeziński (polecam posłuchać!) powiedział, że w wieku 55 lat osiąga się stan, w którym ma się relatywnie spokojne podejście do życia, a zwłaszcza pracy zawodowej, bo już się człowiek nie przekwalifikuje, co miał osiągnąć to osiągnął, więc można i trzeba spokojnie funkcjonować. Ja funkcjonuję na uczelni, jako wykładowczyni - piękny feminatyw, ale wolę profesorę (nie profesorkę!), zajmuję się zarządzaniem zasobami ludzkimi, w szczególności elastyczną organizacją pracy.”
Flexi.pl - Dariusz Ludwiczak: Od wielu lat zajmujesz się tematyką zarządzania zasobami ludzkimi na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. Jakimi obszarami pasjonujesz się szczególnie?
Beata Skowron-Mielnik: Tak, jak wspomniałam, to głównie tzw. miękki HR, w tym szczególnie elastyczna organizacja pracy, employer branding, w tej chwili zespoły hybrydowe, wsparcie menedżerskie dla pracowników pracujących hybrydowo, kształtowanie kompetencji pracowników na różnych etapach kariery i poprzez różne procesy kadrowe.
Flexi.pl - DL: Masz kontakt zarówno ze studentami, jak i praktykami biznesu. Co się obecnie dzieje w organizacjach w obszarze zarządzania pracownikami?
Beata Skowron-Mielnik: Pandemia stała się bardzo ważnym, może nawet przełomowym czynnikiem właśnie w zarządzaniu ludźmi w organizacjach. Ten niespodziewany globalny eksperyment naturalny wpłynął przede wszystkim na sposób wykonywania pracy, bo to ludzi trzeba było chronić, a reszta rzeczywistości biznesowej była konsekwencją izolacji pracowników, mniejszej ich dostępności, konieczności przeniesienia procesów pracy do domów. Pomimo całego zła pandemii, może ona stać się – i moim zdaniem już jest – przyczyną nieodwracalnych zmian w procesach i podejściu do pracy. I to doświadczenie trzeba dobrze wykorzystać, co zresztą widzę w wielu organizacjach. Większa dbałość o pracownika, mniejsza tradycyjna kontrola, zadania o większej samodzielności, ale też poszukiwanie pracowników o kompetencjach sprzyjających pracy zdalnej, bardziej samodzielnych i zorganizowanych. Zmiany widzę zatem po pierwsze w podejściu do organizacji pracy, po drugie w zarządzaniu kompetencjami, po trzecie w uwzględnianiu potrzeb pracowników.
Flexi.pl – DL: Przed pandemią wiele firm miało kłopoty z pozyskaniem odpowiednich pracowników. Czy sądzisz, że wraz z ustaniem pandemii ten problem pojawi się na nowo?
Beata Skowron-Mielnik: Z tego co wiem, i co widzimy w danych statystycznych, to problem w ogóle nie zniknął. Wprost przeciwnie, ograniczenie napływu pracowników chociażby z Ukrainy, a mieliśmy jeszcze bardziej odległe kraje pozyskiwania pracowników, spowodowało, że po powrocie do względnie normalnego funkcjonowania wiele przedsiębiorstw ma jeszcze większe problemy kadrowe, ponieważ nie dość, że niektórzy odeszli i nie wrócili, to jeszcze trzeba uzupełniać braki wynikające z nadrabiania zaległości. Ale też trzeba podkreślić, że wspomniana wcześniej zmiana w organizacji pracy i dostrzeżenie możliwości z tego wynikających, poszerzyło rynek pracy dla niektórych grup zawodowych i można pozyskać pracowników z odległych miejsc, bez kosztów ich relokacji.
Flexi.pl – DL: A jakich pracowników firmy szukają? Na jakich pracownikach im najbardziej zależy?
Beata Skowron-Mielnik: To zależy, różne sektory i stanowiska mają różne wymagania, ale znowu popandemicznie trzeba dodać, że obserwowane jest większe zainteresowanie pracodawców samodzielnymi, dobrze zorganizowanymi pracownikami, potrafiącymi się łatwo i szybko komunikować, wykorzystującymi w pracy różne nowoczesne technologie, co jednak jest domeną osób młodych. Moim zdaniem znaczenia nabierają też stabilność emocjonalna, umiejętność radzenia sobie w różnych sytuacjach zawodowych i osobistych.
Flexi.pl – DL: I tu dochodzimy do tematyki pracowników dojrzałych. Mimo iż to się zaczęło zmieniać, Polska wciąż zajmuje jedno z końcowych miejsc w Europie, jeśli chodzi o niską aktywność zawodową osób w wieku 50-65 lat. Jakie są tego przyczyny?
Beata Skowron-Mielnik: Pracodawcy mało wiedzą o pracownikach 50+, podobnie jak reszta społeczeństwa nie w tym właśnie wieku – szczególnie młodsi mają tendencję do myślenia, że powyżej 50-tki to prawie jak 80 lat. Obecni 50-latkowie to pokolenie X, które w naszym kraju zaliczyło całą transformację ustrojową, pracowało w bardzo różnych warunkach zarówno w sytuacji rynku pracodawcy, jak i pracownika, przyjęło wszystkie nowinki technologii informatycznych, od pierwszych PC w miejscu pracy po AI. Różnorodność ich – naszych – doświadczeń w odniesieniu do pracy jest nie do powtórzenia, żadne inne pokolenie takich nie miało i mieć nie będzie. Moim zdaniem to kwestia świadomości.
Flexi.pl – DL: Gdy firmy dotąd zwalniały, to częściej tych starszych pracowników. Wielu z nich nie może znaleźć pracy. Część z nich świadomie już zrezygnowało z aktywności zawodowej. Czy ten trend można zmienić?
Beata Skowron-Mielnik: Zapewne tak, skoro w innych krajach współczynniki zatrudnialności osób 50+ są wyższe, a są, to znaczy, że to nie jest grupa skreślona zawodowo tylko ze względu na PESEL jako wskaźnik kompetencji. Ale potrzebne są rzetelne analizy, pokazujące w których zawodach, na których stanowiskach i przy jakim wsparciu pracownicy w tym wieku osiągają najlepsze efekty i są najbardziej przydatni. Tak jak nie każda praca jest dla młodego pracownika, tak nie każda dla dojrzałego. I to chyba jest zadanie dla nas, badaczy, naukowców. No i przykłady ludzi realizujących się zawodowo w późnym wieku, bo sądzę, że także trochę winy jest po stronie niektórych osób, które rezygnują ze starań, zakładając z góry, że nie mają szans. Np. niedawno obronił pracę doktorską w naszej uczelni doktorant, który skończył w tym roku 81 lat. Long-life learning i budowanie kultury dojrzałych pracowników to klucz do zmiany trendu.
Flexi.pl – DL: Demografia, jak i system edukacji, sprawiają, że w firmach mamy coraz więcej dojrzałych pracowników, a coraz mniej młodych pracowników kształconych w deficytowych zawodach. Czy to są kluczowe czynniki, wymuszające zmiany w podejściu pracodawców?
Beata Skowron-Mielnik: Wymuszające to właściwe określenie na źródło tych zmian, ale ja nie chciałabym, żeby to było wymuszone, bo to nie powinno chodzić o to, że skoro nie ma już nikogo innego to weźmy tych starszych. Ale raczej: mamy starszych i są doświadczeni, można na tym skorzystać, a jednocześnie wykazać się szacunkiem do wieku, który też osiągniemy. Bo jeśli sytuacja na rynku pracy się zmieni, to starsi znowu będą zepchnięci w kąt.
Flexi.pl – DL: Czy pracodawcy będą zmuszeni, aby szukać pracowników, wśród osób bardziej dojrzałych życiowo i zawodowo?
Beata Skowron-Mielnik: W nawiązaniu do poprzedniego pytania, tak może się stać i w sumie może byłoby dobrze nawet zacząć od takiej przymusowej sytuacji, bo to przynajmniej pokazałoby potencjał osób starszych. To tak jak z parytetami dla kobiet, generalnie nie są dobrym rozwiązaniem, ale otwierają możliwości pokazania swoich kompetencji. Ale już przed pandemią było zauważalne, że pracodawcy wolą ściągać pracowników z zagranicy niż zatrudniać na większą skalę dojrzałych, więc ten rynkowy czynnik, czyli niedobory, nie jest moim zdaniem długofalowo zbyt obiecujący.
Flexi.pl – DL: Jakie pozytywne cechy, jakie zalety, przejawiają zwykle pracownicy 50+? I jakie z tego korzyści ma firma?
Beata Skowron-Mielnik: Większa stabilność zatrudnienia, lojalność, doświadczenie, mniej rywalizują z innymi pracownikami, więc to sprzyja lepszej atmosferze, wsparciu dla innych pracowników, znają inne sposoby rozwiązywania problemów, a to kreuje innowacyjność zespołów.
Flexi.pl – DL: Z pewnością większość z nas spotyka się także ze stereotypami na temat pracowników po 50-tce, także tymi negatywnymi. Co o nich sądzisz? Które z nich bywają prawdziwe?
Beata Skowron-Mielnik: Ja mam taki jeden ulubiony: znajomość nowych technologii informatycznych, czyli kompetencje cyfrowe! Mam 17-letnią córkę, w dobrym liceum, i niejednokrotnie nie ma ze mną szans w korzystaniu z aplikacji, przygotowaniu prezentacji itp. Z drugiej strony mam 75-letnią ciocię, która parę lat temu kupiła laptopa i ze swoimi przyjaciółkami rozmawia na Skypie. To jest to, o czym wspominałam na początku, obecni 50-latkowie, to jest pokolenie X, zacięte w bojach o pracę, które w naszym kraju weszło na rynek pracy wraz z rozwojem komputeryzacji. Może młodsi są bardziej biegli w korzystaniu z mediów społecznościowych, ale niekoniecznie z profesjonalnych programów.
Flexi.pl – DL: Co szczególnego mają dojrzałe osoby, czego brakuje młodym pracownikom?
Beata Skowron-Mielnik: Doświadczenie życiowe dające większy spokój w osądzie problemów i ich rozwiązywaniu. Wiedzą, że sytuacje i problemy powtarzają się, przerobili je nie raz, wiedzą gdzie szukać i nie wyważać otwartych drzwi. Są bardziej wytrwali i odpowiedzialni.
Flexi.pl – DL: Absolwenci studiów, które prowadzisz, idą do pracy, czasem właśnie do działów HR. Czy oni mają świadomość, co się dzieje na rynku pracy w kontekście zmian, o których mówimy?
Beata Skowron-Mielnik: Staram się im to pokazywać, mamy przedmioty na ostatnim roku studiów, które są poświęcone takim strategicznym zagadnieniom, od niedawna organizuję dla nich także program mentoringowy, w którym doświadczeni HR BP prowadzą dla nich sesje mentoringowe, wprowadzając ich do realiów HR w organizacjach. Mam więc nadzieję, że rozumieją te problemy i potrafią je rozwiązywać.
Flexi.pl – DL: Spotykamy się jeszcze zbyt często z podejściem młodych rekruterów z działów HR lub nawet z podejściem menedżerów rekrutujących do swoich działów, by zatrudniać raczej młode osoby. Jak ich przekonać, że warto sięgać także po tych choćby 50+, a zróżnicowane wiekowo zespoły mają swoją wartość?
Beata Skowron-Mielnik: Tak, jak już wspomniałam wcześniej, istotą są poszukiwane kompetencje tak zawodowe, jak i społeczne, ich dostępność wśród kandydatów. Potrzebne są rzetelne analizy i badania w tym obszarze, które mogą wzmacniać przekaz o wartości doświadczonych pracowników. Coraz większa liczba osób z HR widzi to, choć uświadamianie sobie tego to pewien proces.
Flexi.pl – DL: Temat rynku pracy 50+ to nie tylko kwestia rekrutacji starszych pracowników. To także kwestia zarządzania nimi w ramach organizacji. Jakie wyzwania stają tu przed firmami?
Beata Skowron-Mielnik: W skrócie: spore. Bardzo utkwił mi w pamięci projekt realizowany w 2012 roku, w którym opisaliśmy (w ramach badań europejskich) przypadek VW Poznań, który bodajże przez dwa lata pracował nad przygotowaniem się do wyzwań demograficznych związanych ze starzejąca się załogą – ogromną załogą zatrudnioną w znacznym stopniu w tym samym czasie, więc także starzejącą się razem. Od budowania świadomości, przez warsztaty wiekowe (postarzanie charakteryzacją młodych, kombinezony geriatryczne itp.), analizę stanowisk pracy, wsparcie medyczne dla wyprzedzania problemów zdrowotnych związanych z wiekiem, tworzenie stanowisk z funkcjami mentoringu i wiele innych. Takiej skali zaangażowania nie spotkałam już w żadnej innej organizacji. Ale, jak widać, można.
Flexi.pl – DL: Jaką rolę w zespole może odegrać osoba z większym doświadczeniem życiowym i zawodowym?
Beata Skowron-Mielnik: Na pewno coach, mentor, mediator, mąż/osoba zaufania.
Flexi.pl – DL: Założyciele portalu Flexi.pl uznali, że pokolenie osób w wieku 50, 60 czy 70 lat jest Pokoleniem Flexi. Bo ma za sobą tyle zmian, które wymagały elastycznego podejścia do nich. Bo musiało wykazywać się przy tym wielkim hartem ducha, pomysłowością, przedsiębiorczością i umiejętnością dostosowywania się. Czy wg Ciebie określenie osób 50+ jako Pokolenia Flexi to adekwatna nazwa?
Beata Skowron-Mielnik: To dobra nazwa, ale dla tej aktualnej grupy 50+, nie wiem czy kiedy Millenialsi osiągną wiek dojrzały, też będą tacy flexi!
Flexi.pl – DL: Na portalu Flexi.pl znajdujemy nie tylko oferty pracy kierowane głównie do kandydatów 50+, nie tylko możliwości pokazania się przez osoby same poszukujące pracy lub dodatkowego zatrudnienia. To także platforma generująca możliwości różnorakiej aktywności tego pokolenia. Z wielką misją społeczną - pokazywania, że Pokolenie Flexi jeszcze wiele może! A może po prostu - społeczeństwo, a szczególnie gospodarka, będzie potrzebowała aktywności zawodowej tego pokolenia? Wręcz będzie taka konieczność?
Beata Skowron-Mielnik: Konieczność to za mało, niewykorzystanie potencjału osób 50+, które chcą i mogą pracować, to marnowanie kapitału społecznego i przejaw braku społecznej odpowiedzialności biznesu.
Flexi.pl – DL: Jeśli pozwolisz, zapytam tak niemal prywatnie – do jakiego wieku zamierzasz pracować zawodowo? A Twoi znajomi reprezentujący inne zawody?
Beata Skowron-Mielnik: Hmmm, kiedyś sądziłam, że będę pracować na uczelni, ile się da, teraz mamy sytuację, że kiedy tylko pracownik osiąga wiek emerytalny, to w zasadzie musi odejść. Ale nasi profesorowie nie odchodzą na emeryturę, tylko do uczelni prywatnych! Więc w sumie pracują dalej, ile tylko się da! Nie wyobrażam sobie „siedzenia na emeryturze” w domu, nie ma takiej opcji, chyba że zdrowotnie nie będzie innego wyjścia.
Dziękuję za rozmowę.
Z Beatą Skowron-Mielnik, dr hab., prof. Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, rozmawia Dariusz Ludwiczak, ekspert rynku pracy 50+ Flexi.pl.