O Panu Ryszardzie, który prowadzi skateshop, o Pani Walentynie, właścicielce lodziarni z 62-letnią tradycją i wielu innych historiach. Wywiad z pomysłodawcami Dziadków Biznesu!

27 czerwca 2022 | Rynek pracy/ Zatrudnienie/ Aktywizacja zawodowa | Wywiady

O Panu Ryszardzie, który prowadzi skateshop, o Pani Walentynie, właścicielce lodziarni z 62-letnią tradycją i wielu innych historiach. Wywiad z pomysłodawcami Dziadków Biznesu!

Źródło: archiwum Dziadków Biznesu.

O projekcie zainicjowanym przez studentów a dedykowanym ludziom dojrzałym. O sile sprawczej, która drzemie w przekonaniu, że warto pomóc ludziom, prowadzącym firmy od lat, nawet gdy genezą pomysłu było… zaliczenie przedmiotu na studiach. Lodziarnia, zakład szewski, pracownia krawiecka i wiele innych miejsc, a w nich ludzie, czyli bohaterowie tych historii, którzy potrzebowali wsparcia. Ich sytuację finansową pogorszyła pandemia, ale są ci, którym można zaufać. Jak grupa 6 studentów krok po kroku zdobywała zaufanie, budując społeczność i aktywnie dla niej, społecznie, pracuje? Flexi.pl zaprosiło do rozmowy Dziadków biznesu w osobie Zofii Mańczuk, współtwórczyni projektu. Przeczytaj koniecznie i poznaj historię społeczności, która poruszyła ludzkie serca i sprawiła, że dawne rzemieślnicze zakłady zyskują nowe życie!

Flexi.pl: Skąd pomysł na taką inicjatywę, jak Dziadkowie biznesu?

Zofia Mańczuk, Dziadkowie Biznesu: Dziadkowie biznesu to pomysł zrodzony na studiach na Uniwersytecie Warszawskim. Na Wydziale Zarządzania mieliśmy taki przedmiot, jak Umiejętności Menedżerskie, w ramach niego planowaliśmy udział w Olimpiadzie Zwolnieni z teorii. Nasz prowadzący dr Michał Mijal nakierował nas na to, aby zaproponować coś dedykowanego osobom starszym… Wówczas w naszej 6-osobowej grupie pomyśleliśmy, co można by było zrobić. A czego jeszcze nie było, a co może być bardzo potrzebne. Uznaliśmy, szczególnie w związku z pandemią, że bardzo wiele małych biznesów, głównie należących do starszych osób, musiało zostać zamkniętych. Stwierdziliśmy, że warto to zebrać na jednym profilu i nagłośnić. Wiemy, że jeżeli ktoś szuka danej rzeczy, to woli pójść w jedno miejsce, niż bywać w kilku. I pomyśleliśmy, że taki jeden profil, gdzie będziemy pokazywać biznesy starszych osób, promować je w Internecie, będzie strzałem w dziesiątkę. I, jak się okazało, ludzie to polubili.

Flexi.pl: Zaczęło się od zaliczenia projektu na studiach. A kto współtworzy Dziadków Biznesu”?

Zofia Mańczuk, Dziadkowie Biznesu: Inicjatywa Dziadkowie Biznesu została stworzona przez sześcioro studentów Wydziału Zarządzania. Przez: Julkę Czumaj, Oliwię Szataniak, Filipa Zaporę, Jana Bawolika, Julkę Kużelewską i mnie – Zofię Mańczuk.

Źródło: archiwum prywatne Zofii Mańczuk.

Flexi.pl: Flexi.pl jest przestrzenią inspiracji dla ludzi 50, 60, 70 i więcej plus. Aktywizujemy zawodowo, dając możliwość znalezienia pracy, jak i pokazania swoich umiejętności poprzez publikację profilu zawodowego. Pokazujemy też wartościowe historie ludzi, których nazywamy Pokoleniem Flexi, czyli osoby właśnie z tej generacji wiekowej zaangażowane, aktywne. Zauważamy jednak, że czasem występuje blokada związana z promowaniem swoich kompetencji i wiedzy, bo to nie jest po prostu w naturze tego pokolenia. Inaczej jest z młodszymi pokoleniami, które w social mediach pokazują siebie i swoje działania, są otwarte na mówienie o sobie. Jak Państwo przekonali Seniorów, że taki projekt może prawdziwie pomóc?

Zofia Mańczuk, Dziadkowie Biznesu: Na początku pukałam od drzwi do drzwi w okolicach Warszawy, patrząc gdzie może być zlokalizowany biznes należący do starszej osoby. I gdy wchodziłam do takiego zakładu, po prostu opowiadałam o profilu. Początki były trudne. Szczególnie kiedy mieliśmy dopiero około 100 obserwujących i byli to wszyscy nasi znajomi, wówczas ciężko było kogokolwiek przekonać, że ten profil na Facebooku jest autoryzowany i dane są bezpieczne. Z biegiem czasu wszystko się zmieniło, ludzie nam uwierzyli. A zaufały nam osoby, które miały bardzo ciężko w danym okresie. Taka reklama była dla nich formą ratunku biznesu”, opcją, by spróbować tego rodzaju reklamy w Internecie. Czasami, jak Pani wspomniała, było bardzo ciężko przekonać ludzi. U jednego Pana spędziłam niemal godzinę, próbując wytłumaczyć, z czym się je” Internet i niestety, finalnie, nie udało mi się go namówić… Miał tam do mnie oddzwonić, ale wiadomo jak to jest oddzwanianiem. (śmiech)

Flexi.pl: Bywa ciężko!

Źródło: archiwum Dziadków Biznesu.

Zofia Mańczuk, Dziadkowie Biznesu: Tak, dokładnie! Wspomniany biznes prowadził taki Pan – krawiec z ulic Warszawy. Tu warto wspomnieć, że profil Dziadkowi Biznesu” jest w 100 procentach współtworzony ze społecznością. Gdyby nie ludzie, którzy nam podsyłają historie, to nie mielibyśmy też, co wstawiać, bo my jesteśmy z Warszawy. Kilka biznesów tutaj znaleźliśmy, ale pojawiły się, by rozkręcić” całą działalność i aby ludzie mogli nam pokazywać kolejne przykłady ze swoich miast. Fizycznie nie jesteśmy w stanie pojechać w jeden dzień do Łodzi, w drugi do Krakowa, w trzeci do Koszalina…

Flexi.pl: A jak dzisiaj rekrutujecie Państwo Dziadków Biznesu? Czy społeczność przejęła też inicjatywę i te projekty, i historie pojawiają się same?

Zofia Mańczuk, Dziadkowie Biznesu: Na początku naszej działalności otrzymywaliśmy więcej przykładów, teraz dostajemy ich troszkę mniej, ale dalej spływają. W tym miejscu warto wspomnieć o samej aplikacji, bo to dzięki niej pojawiają się nowe propozycje. Kiedyś były dystrybuowane przez Facebooka, Instagrama… Tak naprawdę wystarczy, że ludzie pokażą nam zdjęcie danej osoby i jej historię, adres zakładu / działalności. Zawsze pytamy, czy właściciel zgodził się na udostępnienie jego wizerunku. Musimy polegać na polecających, ale do tej pory nie mieliśmy jeszcze żadnych problemów. Choć poza wszystkim, jeżeli otrzymujemy fotografię osoby, która się do nas na nim uśmiecha, to zapewne wyraziła zgodę. :) Zatem – wciąż dostajemy informacje od osób. Czasami prosimy o szczegóły. Czasami mówimy, że opowieść jest nawet trochę zbyt długa i wymaga skrócenia. Jednak częściej prosimy, żeby coś dopowiedzieć, ponieważ im bardziej dokładnie jest opisana historia, tym bardziej rusza ludzi za serca, bardziej się w nią wciągną i chcą wówczas pomóc danej osobie.

Flexi.pl: Historie pokazane na Państwa profilu są różne. Zegarmistrz, pani z kwiaciarni, szewc, ale opowiedziane z sercem, trafiają do lokalnych społeczności. Pandemia zmieniła oblicze rzeczywistości, powodując stagnację biznesu. Czy dla Pani bądź dla innych współtwórców jest jakaś konkretna historia i postać, którą szczególnie się pamięta?

Zofia Mańczuk, Dziadkowie Biznesu: Ciężko wybrać. Na pewno bliższe naszemu sercu będą te historie, które pozyskaliśmy” sami oraz te, które odbiły się szerokim echem. Dla mnie szczególna jest postać Pani Walentyny, która od 62 lat prowadzi swoją lodziarnię. Ten biznes odkryła współtwórczyni projektu – Julka. I po udostępnieniu informacji, do Pani Walentyny zaczęły ustawiać się kolejki. To było cudowne, gdy ludzie pisali, że dziękują za to polecenie i że tu jest naprawdę wspaniale. Były sygnały, w których wybrzmiewał sentyment dzieciństwa, czyli wiadomości: Przychodziłam tutaj, będąc dzieckiem, a zupełnie o tym miejscu zapomniałam. A przecież koniecznie trzeba zajść do Pani Walentyny”. Takie historie wzruszają. Np. Pan Mirek, zegarmistrz z Warszawy, z kolei szczególnie poruszył moje serduszko. Szłam właśnie Placem Wilsona i zaszłam do takiego małego zakładu. Pan Mirek jest tak bardzo otwartą i ciepłą osobą, że aż nie chciało mi się stamtąd wychodzić… Opowiadał o swojej działalności, a gdy potem odwiedzaliśmy go (po wypromowaniu zakładu), tak serdecznie dziękował. Nawet teraz, opowiadając to, serdecznie się uśmiecham. Niesamowita jest też działalność Pana Ryszarda z Konina, zgłoszonego przez córkę, który prowadzi skateshop, dość wyjątkowy biznes. Nieczęsto się bowiem zdarza, aby starsza osoba sama prowadziła tego rodzaju sklep.

Źródło: archiwum Dziadków Biznesu.

Flexi.pl: Czyli firmę w teorii bardziej nowoczesną, a nie typowo rzemieślniczą?

Zofia Mańczuk, Dziadkowie Biznesu: Tak, ta historia poruszyła nas także dlatego, że kiedyś Pan Ryszard prowadził firmę z Żoną, ale niestety pani Ewa umarła. Bohater podkreślał, że ta działalność to powód, żeby wstawać rano z łóżka… A kiedy nie ma klientów, więc…

Flexi.pl: W takiej sytuacji ciężko o motywację?

Zofia Mańczuk, Dziadkowie Biznesu: Dokładnie. Bohater bardzo się ucieszył, gdy ludzie znowu zaczęli do niego przychodzić. W nadaniu rozgłosu pomogła nam aplikacja, która powstała także dlatego, aby Dziadkowie Biznesu” cały czas żyli. Mówiąc wprost, żeby posty nie były tylko viralem, który trwa 3 dni. Ale by ułatwić działania tym, którzy są pomocą faktycznie zainteresowani. W naszej aplikacji na podstawie lokalizacji można sprawdzić, gdzie w danej okolicy znajdują się biznesy osób, które potrzebują wsparcia. Jak działa aplikacja? Jeżeli ktoś jest zainteresowany stałą pomocą starszym osobom, może na bieżąco śledzić, gdzie może pomóc. Aplikacja ułatwia działanie, bo np. Warszawa jest spora. Dzięki narzędziu mogę spojrzeć sobie, będąc na mieście”, zobaczyć czy coś nowego się nie pojawiło. I wtedy działać.

Flexi.pl: Co relatywnie młodym ludziom daje taka praca z osobami dojrzałymi?

Zofia Mańczuk, Dziadkowie Biznesu: Na pewno dużo doświadczenia, jednak możemy się bardzo sporo nauczyć i tutaj też warto podkreślić, że każda rozmowa, historia opowiedziana przez te osoby jest tak bardzo unikatowa i jedyna w swoim rodzaju, dlatego, że jednak to są całe życia tych osób… Czasami działalność jest prowadzona 40 lat, czasami 60, a czasami dopiero, 10 - 20. I już jest dla tej osoby tak naprawdę powodem, żeby rano wstać z łóżka. Poza tym bardzo wiele można się nauczyć o przeróżnych dziedzinach. Dlatego, że np. ja od takiej Pani Danusi, która prowadzi sklep chemiczny w Warszawie, dowiedziałam się, na jakie marki stawiać. Jakie śrubki wybierać… Można czerpać garściami i trzeba powiedzieć, że daje to nam ogromną satysfakcję. A gdy raz na jakiś czas usłyszymy słowa, że ta reklama działa, dzięki tej reklamie lepiej mi się teraz żyje, to wiemy, że projekt będzie działać do końca świata i o jeden dzień dłużej…

Źródło: archiwum Dziadków Biznesu.

Flexi.pl: Aplikacja łączy świat technologiczny z wiedzą organiczną i czasem już niedostępną. Ale czy osoby starsze, Dziadkowe Biznesu potrzebowali też wsparcia w zakresie samej technologii czy po prostu obecność w projekcie jest wystarczająca?

Zofia Mańczuk, Dziadkowie Biznesu: Z jednej strony bywają dziadkowie”, którzy definitywnie potrzebują reklamy. Wiemy, że w następnych etapach projektu, warto ten element rozwijać. Często przypominamy o tym biznesie na naszych social mediach, udostępniamy ponownie w aplikacji, żeby biznes był widoczny dla ludzi. Niektóre działalności ewidentnie potrzebują strony internetowej. Staramy się pomóc takim osobom (na profilu na Facebooku dodajemy informację, numer telefonu), patrzymy indywidualnie na potrzeby osób… Ale nie oszukujmy się, wiemy, że Pan, który ma 85 lat, może mieć problem z prowadzeniem social mediów. Nie wszystko możemy też zrobić zdalnie.

Flexi.pl: A jakie są państwa plany na rozwój?

Zofia Mańczuk, Dziadkowie Biznesu: Mieliśmy niedawno spotkanie w naszym gronie i myślimy o tym, aby założyć fundację, która by miała na celu zebranie różnych ambasadorów marki. Dzięki temu poszerzymy nasze działania o kolejne biznesy. Fundacja to jest teraz nasze główne motto i będziemy się starać w wakacje nasz plan sfinalizować.

Flexi.pl: Świetnie, to życzę takiej owocnej realizacji. Zapraszam od razu już wówczas też na łamy Flexi.pl, aby o tym opowiedzieć.

Dziękujemy za rozmowę!
Rozmawiała Beata Ryba, Flexi.pl

 


Wydrukuj

Zobacz podobne

Wykorzystaj wartość doświadczenia i zatrudniaj dojrzałe kobiety!
Wykorzystaj wartość doświadczenia i zatrudniaj dojrzałe kobiety!
12 sierpnia 2024 | Rynek pracy/ Zatrudnienie/ Aktywizacja zawodowa | Artykuły

Wykorzystaj wartość doświadczenia i zatrudniaj dojrzałe kobiety!

W dzisiejszym dynamicznie zmieniającym się świecie rynku pracy, dojrzałe kobiety stanowią niezwykle cenny zasób talentów. Doświadczenie, które zdobyły na przestrzeni lat, jest nieocenione w kontekście elastycznego zatrudnienia i rozwoju kariery.
Czytaj dalej
Praca sezonowa jako sposób na aktywne spędzanie czasu?
Praca sezonowa jako sposób na aktywne spędzanie czasu?
18 lipca 2024 | Rynek pracy/ Zatrudnienie/ Aktywizacja zawodowa | Artykuły

Praca sezonowa jako sposób na aktywne spędzanie czasu?

Lato to czas nie tylko wypoczynku, ale także możliwości aktywnego działania, także dla osób 50+. Coraz więcej przedstawicieli Pokolenia Flexi decyduje się na pracę sezonową jako sposób na wykorzystanie wolnego czasu oraz dodatkowy zarobek.
Czytaj dalej