Dlaczego „Blue Monday” to najgorszy dzień w roku? Wszystko zaczęło się w 2004 roku, kiedy pewnego dnia do Cliffa Arnalla, brytyjskiego psychologa i pracownika Cardiff University zgłosiła się firma z dość nietypową prośbą… Jaką i dlaczego w jej tle wybrzmiewa zły nastrój? Przeczytaj artykuł i dowiedz się, czy faktycznie poniedziałek musi być smutny? I jak sobie poradzić z frustrującymi emocjami w pierwszym dniu tygodnia? Sprawdź!
„Blue Monday” od początku
Biuro podróży Sky Travel poprosiło Cliffa Arnalla o wytypowanie za pomocą naukowych obliczeń najbardziej depresyjnego dnia w roku. Firmie zależało na podniesieniu sprzedaży biletów w okresie wakacyjnym, a taki „najgorszy dzień w roku” był dla nich doskonałym pretekstem! Chcieli promować swoje usługi jako magiczne remedium na smutny dzień, a jednocześnie skłonić Brytyjczyków do kupna biletów lotniczych i zaplanowania wakacji za pośrednictwem ich biura podróży! Takie wakacje jawiły się jako idealna forma ucieczki od smutnej i deszczowej angielskiej pogody.
Ten błahy pretekst miał zapewnić firmie wzrost sprzedaży, jednak z czasem „Blue Monday” stał się zjawiskiem sięgającym globalnie, bo Cliff Arnall postanowił wesprzeć biuro podróży! Brytyjski psycholog na podstawie skomplikowanego wzoru matematycznego, który sam stworzył, wytypował taki „najgorszy dzień”. W swoich obliczeniach Arnall uwzględnił takie parametry, jak:
- czynniki meteorologiczne: brak światła i niska temperatura,
- aspekty psychologiczne, np. po trzech tygodniach nowego roku często powoli zaczynamy rozumieć, że nie spełnimy swoich postanowień noworocznych, że nie uda nam się pewnych rzeczy dokończyć,
- czynniki ekonomiczne – związane z faktem, że po świętach czasem brakuje nam zasobów.
Po uwzględnieniu wszystkich zmiennych Cliff Arnall przedstawił, że to właśnie w trzeci poniedziałek stycznia ludzie czują się najsmutniej w całym roku. Naukowiec, stawiając tę tezę, posłużył się nieprecyzyjnymi parametrami (pogoda, pensja, motywacja, czas poświąteczny i wejście w nowy rok), których w większości nie można określić naukowo.
Wyżej wymienione czynniki nie posiadają żadnej metodologicznej podstawy i są niemierzalne, np. poziom motywacji u danego człowieka. Pomimo nieścisłości badania, informacja o wytypowanym dniu szybko trafiła do mediów oraz dotarła do powszechnej świadomości. I tak jest do dzisiaj. „Blue Monday” funkcjonuje i stanowi istotny pretekst komunikacyjny w działaniach marketingowych wielu firm oferujących swoje produkty i usługi na rynku.
„Blue Monday” 2023 – kiedy wypada?
Termin „Blue Monday” tłumaczy się, jako: „najbardziej depresyjny dzień w roku”, który przypada zawsze w trzeci poniedziałek po nowym roku. Kolor niebieski (z ang. blue) nie określa tutaj barwy, a symbolizuje smutek i przygnębienie, dlatego też „Blue Monday” możemy również przetłumaczyć, jako „Smutny Poniedziałek”. W 2023 roku najbardziej depresyjny dzień wypada 16 stycznia. Jak się przygotować na ten dzień?
Pokolenie Flexi vs „Blue Monday”
Fenomen zjawiska „Blue Monday” polega na tym, że im częściej słyszymy o jego depresyjnej aurze, tym bardziej jesteśmy na to podatni, gdyż w naszej podświadomości tworzy się przeświadczenie, że w ten dzień „trzeba być smutnym”. Wpływ „Blue Monday” nie został poparty żadnymi konkretnymi badaniami naukowymi. A sama jego historia powstania jest równie wątpliwa.
Jednak, jeśli dopadnie Cię taki „najsmutniejszy poniedziałek”, to co robić? Spójrz na to zjawisko z innej perspektywy. Poniedziałek to początek nowego, fascynującego tygodnia. Można spróbować nowych aktywności, np. zapisać się na zajęcia Uniwersytetu Trzeciego Wieku lub wesprzeć akcję wolontariacką. Jest to również świetna okazja do nauki nowych umiejętności czy zdobycia doświadczenia. Remedium na taki nastrój stanowi również praca zawodowa. Aktywność w tej sferze otwiera wiele możliwości, a kontakt z ludźmi czy współpraca w wielopokoleniowym zespole pozwalają na wymianę doświadczeń i wiedzy. Podjęcie pracy zawodowej czy poddanie się pasji z pewnością zamienią „smutny poniedziałek” na dzień pełen wartościowych wrażeń!