Jestem Babcią, jestem Dziadkiem?
Rola babci to misja. Bycie dziadkiem – również. Czasami jednak zdarza się że babcie są tak młode, że nie chcą, żeby je nazywać „babcią”. Niektóre nie mają jeszcze 50 lat i wymyślają różne zabawne nazwy, łącząc „Ba” z imieniem, ale zawsze cieszą się kiedy zostają babciami. Z Panami bywa często inaczej – tu wiek nie gra takiej roli, a bardziej liczy się usposobienie. Niektórzy wręcz „szaleją” na punkcie wnuka czy wnuczki, nadrabiają czas, kiedy nie byli blisko swoich dzieci. Inni czują się przytłoczeni określeniem „dziadek”, w końcu są w sile wieku, mimo emerytury. Dodatkowo zaczynają być zazdrośni, bo babcie najczęściej świata nie widzą, kiedy wnuki są w pobliżu.
Jednak wszyscy w końcu ulegają czarowi tego, że teraz nie ma już takiej odpowiedzialności, jak z wychowaniem własnych pociech. Można rozpieszczać, a potem przekazać rodzicom, nie ma nieprzespanych nocy, nerwów, czy nastolatek wrócił do domu. Babcie i dziadkowie to tak naprawdę czysta forma miłości i akceptacji, bez względu na emeryturę czy pracę.
Nie ma jak u... Babci!
Wnuki dostają od babci i dziadka miłość, czułość, wartości i czas, którego często nie mają zapracowani rodzice. Babcie i dziadkowie mają też inną, często deficytową u rodziców, cechę – cierpliwość. Gdy dzieci są małe, mogą liczyć na obecność babci i dziadka na przedszkolnych przedstawieniach, na pomoc w lekcjach i wspólne szalone wakacje. Gdy są starsze – na wsparcie w nieporozumieniach z rodzicami i problemach ze szkołą. A obiad u babci? Najlepszy w świecie! Nikt nie gotuje tak jak babcia. I nikt tak szybko nie nauczy pływać jak dziadek.
W 2014 roku przeprowadzono badanie, które pokazało, że 56% nastolatków deklaruje regularne kontakty z dziadkami. Procent ten wzrasta do 77% po przekroczeniu przez wnuki 20. roku życia. W oczach młodych babcia i dziadek najbardziej o nich dbają, wręcz rozpieszczają. Otrzymując wsparcie i akceptację, wnukowie nie buntują się, co często ma miejsce w relacjach z rodzicami.
Czy wiecie, że ma to też podłoże fizjologiczne? Wśród ssaków tylko ludzie (a dokładnie – kobiety) przechodzą menopauzę, nie mogą już mieć własnych dzieci. Natura tak to przemyślała, żeby mogły się zająć dziećmi córek/ synów i poświęcić im dużo czasu. Podobno to z tego powodu, dzięki przekazywaniu wiedzy i doświadczeń, ludzkość tak szybko rozwijała cywilizację.
Wnuki mają też więcej cierpliwości do dziadków, gdy trzeba im wyjaśnić jakieś zagadnienia technologiczne – nikt lepiej nie wyjaśni obsługi najnowszego modelu smartfona jak wnuczka lub wnuk.
Oba pokolenia sporo łączy – na przykład potrzeba rozmowy (współcześni 20-latkowie lubią „przegadać sprawę”, podobnie jak ich dziadkowie). Dowiadują się wtedy wiele o historii swoich rodzin, bo babcia anegdoty sypie jak z rękawa, a dziadek zazwyczaj naświetla tematy bardziej historycznie lub technicznie.
Oba pokolenia czują i rozumieją chęć dbania o środowisko, starsze pokolenie uświadamia sobie przy wnukach stracony czas i zaniedbania ekologiczne ,o których kiedyś nic się nie mówiło , a dziś to temat, który łączy pokolenia.
Dziadkowie tworzą z wnuczętami wspaniały team. Obie strony czerpią wiele dobrego ze wzajemnych relacji.
Dzień Babci i Dziadka w czasie pandemii
W czasie pandemii kontakty są utrudnione, co odczuwają jedni i drudzy. A Jak ty sobie z tym radzisz? Jaki jest Twój pomysł na utrzymanie dobrej relacji z wnukami w czasach wymuszonego dystansu? Czy skype wystarcza ?
Napisz do nas na kontakt@flexi.pl i opisz, jak wyglądało w tym roku Twoje święto. Czy i jak się spotkaliście, co sprawia największą przyjemność? Podziel się swoimi spostrzeżeniami, ciekawe listy zamieścimy na naszym portalu.