14 listopada, w Dzień Seniora, portal Flexi.pl podejmuje dyskusję na temat różnych sposobów widzenia dojrzałości, integracji pomiędzy kilkoma generacjami, wymiany międzypokoleniowej, która równając się wielości perspektyw, doświadczeń, staje się wartościowym katalizatorem dla tworzenia innowacyjnych, kreatywnych i adresujących wiele potrzeb, projektów. Synergia pokoleń może burzyć stereotypy i zmieniać wyobrażenie o dojrzałości. Może być sprzymierzeńcem efektywności. Jak dziś projektować dojrzałość? Kiedy zaczyna się starość?
Na bazie doświadczeń portalu
Dzisiejsze pokolenie 50+ starzeje się inaczej niż ich rodzice i dziadkowie. To pierwsza generacja, w której relacja pomiędzy numerem PESEL a sposobem życia jest nieoczywista. Są to ludzie aktywni, niezależni, ciekawi świata, otwarci na nowinki technologiczne. Silver generation, czyli srebrne pokolenie, to grupa osób po 50-55 roku życia. W Polsce, według danych GUS jest ich w tej chwili ok. 9 milionów (38% ogółu Polaków). Trendy demograficzne wyraźnie wskazują, że liczba ta wciąż będzie rosła, nie tylko w naszym kraju, ale też w całej Europie. Jest to pokolenie, które będzie miało wpływ na światową ekonomię. Jak pokazują badania think tanku Age Economy, do 2030 roku osoby po sześćdziesiątce będą odpowiadać za 60% globalnej konsumpcji.
Silversi są grupą bardzo zróżnicowaną pod względem wieku, miejsca zamieszkania czy wykształcenia, ale jedno ich łączy – dużo większa aktywność niż kiedykolwiek miało to miejsce w przeszłości. Są też w zdecydowanie lepszej formie fizycznej i psychicznej niż ich równolatkowie sprzed lat, co potwierdzają 30-letnie badania przeprowadzone w Finlandii. Grupa współczesna (urodzeni w latach 30. i 40.) wykazała istotne różnice w stosunku do rówieśników z poprzednich pokoleń: chodzili o 2 do 4 m/s szybciej, a ich siła uchwytu była nawet o 40% większa. Mieli ponadto lepszą płynność werbalną, rozumowanie i pamięć niż wcześniej badane kohorty.
Wiek – rzecz względna
Dzisiejsi „seniorzy” nie liczą lat i nie czują się starzy, nie wycofują się z życia społecznego i zawodowego, wręcz przeciwnie, aktywnie w nim uczestniczą. Ich wiek subiektywny zdecydowanie nie pokrywa się z chronologicznym. W raporcie: „Po co seniorom kultura?” wydanym przez Związek Miast Polskich już kilka ładnych lat temu, bo w roku 2012 spytano osoby starsze o to, kiedy według nich zaczyna się starość. Odpowiedzi, jakie usłyszano, pewnie niewiele różniłyby się i dzisiaj, a być może badani wyznaczyliby granice jeszcze dalej. Według większości respondentów, 95% okres senioralny rozpoczyna się w wieku 70 lat. Jednak, co ciekawe, określenie wieku, który jest początkiem starości, determinował PESEL badanej osoby. Im starszy był respondent, tym granica ta przesuwała się o kilka lat w górę. Nie bez wpływu okazało się też wykształcenie i miejsce zamieszkania. Osoby z podstawowym wykształceniem jako początek starości wskazywały 66 lat, a z wykształceniem wyższym 73 lata. Mieszkający w mniejszych ośrodkach określali go na poziomie 69 lat, a mieszkańcy miast ponad stutysięcznych, o pięć lat później. Wiele osób stwierdziło także, że okres starości to w pewnym sensie sprawa względna i uznaniowa. Jak powiedziała jedna z uczestniczek badania: „To zależy od pogody ducha, od wewnętrznego »ja«. Starzejemy się wszyscy ciałem, ale duchem każdy indywidualnie”.
Źródło: raport „Po co seniorom kultura? Badania kulturalnych aktywności osób starszych”, Związek Miast Polskich
Seniorzy? Jacy znów seniorzy?
Pojęcie „seniora” jest w grupie osób starszych mało akceptowalne, wręcz stygmatyzujące, wskazujące na niemoc, niezaradność, brak sprawczości. Dlatego pojawia się coraz więcej alternatyw dla tego niezbyt lubianego określenia. Zamienniki to: Baby Boomers (urodzeni w latach 1955-1960), Srebrna Generacja, Pokolenie Flexi, Silver Generation, Silweri, Best Agers, Power Generation, Yolds (Young-Olds czyli Młodzi-Starzy), Perennials czy Wolni od metryki. Innym synonimem, stosowanym w przypadku działań instytucjonalnych związanych z przeciwdziałaniem dyskryminacji wiekowej jest, np. w miarę neutralna nazwa „Aktywni 50+”. Tak właśnie zatytułowano targi pracy dla osób w wieku przedemerytalnym i emerytalnym.
Komentarze Użytkowników pod postem Flexi.pl na Facebooku odnoszące się do pojęcia: „Senior”.
Pracujemy, bo chcemy, czyli 50+ w pracy
Jak podaje Financial post, 41% Baby Boomers pracuje nie dlatego, że musi, ale dlatego, że chce. Jest w tym dużo prawdy. Osoby 50+ przynoszą ze sobą do pracy lata różnorodnych doświadczeń zawodowych i życiowych oraz mnóstwo umiejętności. Wykazują się ponadto dużą odpowiedzialnością i lojalnością wobec firmy. Dlatego pracodawcy nie powinni rezygnować z tak dobrych pracowników. W polskich warunkach praca zawodowa Pokolenia Flexi ma jeszcze jeden istotny, choć smutny aspekt. Niewykorzystany potencjał zawodowy dojrzałych pokoleń to zwiększone ryzyko ich ubóstwa przed osiągnięciem wieku emerytalnego oraz po przejściu na emeryturę. Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, w 2019 r. 3,6% osób (rok wcześniej 4,1%) w wieku 65+ doświadczyło zagrożenia skrajnym ubóstwem, co oznacza nawet kilkadziesiąt tysięcy osób w starszym wieku żyjących na granicy minimum egzystencji.
Ale praca zawodowa to także pozaekonomiczne korzyści w postaci większej sprawczości, kontaktów społecznych, lepszej sprawności psychicznej i fizycznej oraz aktywności intelektualnej. Niestety, jak wynika z danych Eurostatu, zatrudnienie osób w wieki 55-64 lata w Polsce jest jednym z najniższych w Europie i wynosi około 50%, podczas gdy średnia unijna to 60%, a w krajach takich, jak Niemcy i Szwecja, pracę znajduje ponad 70% przedstawicieli dojrzałego pokolenia. Warto by agencje rządowe, organizacje, fundacje, stowarzyszenia, a także sami pracodawcy stworzyli w Polsce klimat i możliwości do zwiększenia zatrudnienia Pokolenia Flexi. A także włączyli się do walki ze stereotypami powodującymi dyskryminację ze względu na wiek, która niczym zły duch wciąż pokutuje w działach HR.
Źródło: Wykorzystanie zawodowego potencjału starszych pokoleń jako wyzwanie dla polityki publicznej na najbliższe lata, Rafał Bakalarczyk, dane Eurostat 2020
Technologia jest dla wszystkich, choć niektórzy muszą ją dogonić
Coraz więcej dojrzałych osób nie boi się technologii. Wiele z nich chętnie korzysta z serwisów społecznościowych. Na Twitterze ludzie w wieku od 55 do 64 lat są najszybciej rosnącą grupą demograficzną, od 2012 roku ich udział zwiększył się o 79%, natomiast na Facebooku odnotowano 46% wzrost. Surfowanie po sieci zaczyna być czymś oczywistym. W sondzie przeprowadzonej przez portal dla seniorów Cafesenior.pl ponad 35% czytelników odpowiedziało, że spędza w Internecie od 2 do 4 godzin dziennie. Niektórzy na tyle dobrze czują się w sieci, że rozpoczynają karierę granfluencera. Nazwa ta pochodzi od zbitki słów „influencer” oraz „gran-” (grandmother/grandmother, babcia/dziadek). Granfluencerzy są atrakcyjni dla marketingu, ponieważ docierają do swojego pokolenia, coraz mocniej reprezentowanego w Internecie. Smartfon także przestał być urządzeniem tylko dla młodszych. Silversi są dziś użytkownikami ponad 60 % tych urządzeń. W 2016 roku było to zaledwie 40%, przy zdecydowanie niższym wskaźniku wiekowym. Wśród pokolenia 50+ wzrosła również popularność zakupów online. Według danych GUS spośród osób w wieku 55-64 lata w 2015 r. taką formę zakupów preferowało 16% badanych, w roku 2019 było ich już 27,3%. Srebrne pokolenia przekonały się także do e-bankowości.
Jednak nie wszyscy w jednakowym stopniu potrafią korzystać z technologii. Choć trudno w to uwierzyć, to według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2018 r. aż 60% osób w wieku 65-74 nigdy nie korzystało z komputera. Różnego typu inicjatywy dążą do tego, by przeciwdziałać cyfrowemu wykluczeniu reprezentantów Pokolenia Flexi. Takich działań edukacyjnych jest coraz więcej, włączają się w nie również Uniwersytety Trzeciego Wieku, które prowadzą wiele zajęć z zakresu informatyki lub same przechodzą na kształcenie w formie on-line.
Aktywność – młody duch i sprawne ciało
Pokolenie 50+ aktywnie uczestniczy w wydarzeniach kulturalnych, zwiększa swoją wiedzę i stara się dbać o sprawność fizyczną. Z badania MultiSport Index 2022 wynika, że najpopularniejszą aktywnością wśród polskich Perennials są spacery – 52% z nich uważa je za ulubiony rodzaj ruchu, na drugim miejscu znajduje się rower – 29%, a na trzecim pływanie – 7%. Jednak wiele osób uprawia też inne sporty, a jeszcze więcej podróżuje i to nie tylko po kraju. Jak podaje raport przygotowany przez wydawnictwo Axel Springer: „Power of Silver Generation”, 19% osób w wieku 50-65+ często wyjeżdża za granicę. Dla niektórych podróżowanie staje się wręcz stylem życia – stąd zjawisko grey nomads, osób powyżej 55 lat, które podejmują dłuższe podróże od tygodni do miesięcy, zazwyczaj kamperem.
Silversi lubią poszerzać wiedzę. W 2018 roku przeprowadzono „Badanie ankietowe seniorek i seniorów pod kątem ich oczekiwań i potrzeb edukacyjnych” realizowane z Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój 2014-2020 współfinansowanego przez Unię Europejską. Respondenci zostali zapytani o kryteria, którymi kierują się przy wyborze zajęć edukacyjnych: 75% udzielających odpowiedzi wskazała na zdobywanie nowych umiejętności i kompetencji, dla 65% powodem udziału w zajęciach edukacyjnych jest chęć zagospodarowania wolnego czasu. Ponad połowa ankietowanych chce być na bieżąco z dynamicznie zmieniającym się światem, 56% pragnie poznawać nowych ludzi, a 18,4% ucieka w ten sposób od samotności.
Słowo: „aktywność” jest w pewnym sensie kluczem do wiecznej młodości. Jeśli działamy, angażujemy się w zdobywanie wiedzy, pielęgnujemy hobby, pomagamy innym, to w duchowym, wewnętrznym wymiarze nigdy nie dopadnie nas starość. Jak powiedziała w jednym z wywiadów Beata Bugajska, profesor Uniwersytetu Szczecińskiego, wiceprzewodnicząca Polskiego Towarzystwa Gerontologicznego: „Czy duchowość się starzeje? W sensie redukcji, zniszczenia, atrofii? Powiedzielibyśmy raczej, że nie, że z wiekiem bardziej się stajemy, jesteśmy w pełni”.
W dyskusji głos zabrali
dr Barbara Górnicka-Naszkiewicz, kulturoznawca, dziennikarka, spec. silver content. Twórca projektu Super Senior. Aktywizacja i komunikacja 60+, autorka publikacji aktywizacyjnych dla osób starszych
Wszelkie zmiany społeczno-kulturowe mają swe odzwierciedlenie w języku. Kiedy słowo „senior” kojarzy się ze starością, a starość z życiową nieporadnością naturalnym procesem jest wypieranie. Przecież nikt nie chce takiej „etykiety”… W wypaczonym obrazie starości niemal umyka fakt, że osoby sędziwe czy schorowane wciąż mają ogromny potencjał! Brakuje społecznej świadomości, że nawet seniorów z demencją można aktywizować. I takie rzeczy się dzieją obok nas, ale wciąż za mało się o tym mówi. Warto zatem pokazywać dobre praktyki i codziennie powtarzać, że w każdym wieku można być super!
Dorota Hetmańczyk-Żuchalska, freelancer, konsultant kariery i coach wspierający osoby w procesie szukania pracy i zmiany zawodowej
Pojęcie „starszy” zamieniłam dawno temu na „dojrzały”. Jest bardziej pojemne i ma przede wszystkim pozytywne konotacje. Kojarzy się z dobrym, smacznym, w kontekście działania z doświadczonym, mądrym. Wielokrotnie pracowałam z ludźmi w wieku 60 plus, prowadząc jednakowo konsultacje kariery, ale również zajęcia z jogi, będąc ponad 10 lat temu właścicielką szkoły jogi dla kobiet. Siła, energia i zapał, iskra w oku, chęć uczenia się nowych pojęć, zadań były imponujące. Dla mnie wiek to stan umysłu, to, co może nas ograniczać, to zdrowie. Jeśli zadbam o nie wystarczająco dobrze, wybierając aktywność odpowiednią dla siebie, nie idąc za trendami i modami, to mogę „góry przenosić”. To, czego tylko się obawiam, aby projekt: „dojrzałość” nie opierał się tylko przykładach nadaktywności osób w wieku senioralnym, pokazując, że to jest jedyny sposób. Pracując z osobami dojrzałymi, sama będąc w tej grupie, radzę im, aby wybierali z dbałością o swój dobrostan i otoczenia. Dla mnie kluczem do dojrzałości jest akceptacja przemijania, zgoda na swoje ograniczenia cielesne, spokój ducha. Z przymrużeniem oka patrzę na „czarowanie” naszego języka i wyszukiwanie nowych pojęć na proces starzenia, który jest czymś naturalnym w naszym ekosystemie. Jeśli mam 56 lat, to mam udawać, że nie mam siwych włosów, że mogę mieć mniej sił aniżeli 20-latek, że się wiekuję, a nie starzeję? Jeśli popatrzę na to z perspektywy, że dojrzewanie czy starzenie to procesy, dzięki którym nabywam doświadczenia, mądrości, dystansu do siebie i świata, to zmieniam swoją optykę, czyż Nie? Pracując z osobami dojrzałymi, zauważam, że liczy fakt, jak się czujesz ze sobą, czy nadal potrafisz wykrzesać energię do zmiany, działania, uczenia się. Kluczowym pytaniem, które możesz postawić: Czy Chce Ci się chcieć. Mając świadomość, że dbając o siebie poprzez aktywność fizyczną, budowanie relacji z otoczeniem, poznawanie nowych technologii możemy znacząco wpłynąć na jakość swojego życia i czuć się duchem „młodym”.
Igor Marczak, założyciel i pomysłodawca w SeniorApp.
Cały czas istnieje przekonanie, że z nowinkami technologicznymi, na przykład ze smartfonami, dużo lepiej radzą sobie pokolenia, które niemalże „urodziły się” z telefonem w ręku. Z naszych codziennych obserwacji wynika jednak, że coraz więcej starszych osób decyduje się na korzystanie ze smartfona, nie tylko do dzwonienia, ale przede wszystkim do innych form komunikacji ze światem. Aplikacje zakupowe, bankowe, social media, komunikatory już nie stanowią jedynie ciekawostki, stają się narzędziami codziennego użytku. Jako Fundacja SeniorApp prowadzimy szkolenia ze Smartfon Edukacji dla osób wykluczonych cyfrowo i widzimy, jak wielu przedstawicieli pokolenia Silver przełamuje swój strach przed nowymi technologiami. Niestety, dość często od uczestników warsztatów słyszymy, że ich bliscy nie mają czasu im pomóc w oswojeniu nowej „zabawki”, lub szybko tracą cierpliwość przy tłumaczeniu, jak ona działa. Mamy nadzieję, że ta sytuacja się zmieni – czasem naprawdę niewiele trzeba, by technologia stała się faktycznie dostępna dla wszystkich, niezależnie od wieku.
Alicja Przepiórska Ułaszewska, doradca zawodowy, coach, mediator, mentor, trener w zakresie aktywizacji senioralnej i założycielka Fundacji „Via Salutis”.
Seniorzy odpowiadają, że dziś nie patrzą na siebie przez pryzmat wieku a jego odczuwanie jest subiektywne. Granica przesunęła się o kolejne 10 – 15 lat. Prawo do zachowania radości i bycia aktywnym ma każdy. MOGĘ, a nie MUSZĘ a skoro mogą, to działają. Mówią, że słowo im nie uwiera. Przecież każdy etap życia się jakoś nazywa: dziecko, młodzież, dorosły a w późnej dorosłości senior… i to im nie przeszkadza, nie czują się dotknięci (choć dodają, że Seniorami się nie czują). I chyba właśnie o to CZUCIE SIĘ chodzi. Nie rzecz więc w słowie, ale w intencji, z jaką się je stosuje oraz w czynach, które za nim idą. Słowo „Senior” nie musi deprecjonować, jeśli społeczność szanuje Seniora, gdy go widzi, słyszy i korzysta się z jego zasobów. Kultura? Chętnie w niej uczestniczą a równie chętnie ją tworzą. Technologia? Ułatwia życie, ale jako wybór, bo gdy staje się przymusem wtedy nie jest „usprawnieniem” życia tylko jego ograniczeniem. Wiedza? Tak, innowacyjne, rozwijające propozycje, bez założenia, że „to nie dla Seniora”. Różne sposoby widzenia dojrzałości zależą także od różnego momentu życia, w którym jesteśmy. Najważniejsze to zapytać zainteresowanych, nie projektować za nich, nie odpowiadać za nikogo. I tyle ile osób, tyle potrzeb i tyle odpowiedzi.
Łukasz Salwarowski – Prezes Stowarzyszenia MANKO, Prezes Międzynarodowego Instytutu Rozwoju Społecznego, Redaktor Naczelny Głosu Seniora, ekonomista, socjolog, działacz społeczny, dziennikarz i wydawca mediów. Inicjator Programu Gmina Przyjazna Seniorom, Ogólnopolska Karta Seniora oraz już dziewięciu edycji Międzynarodowych Senioraliów w Krakowie. Zasiada w Radzie Organizacji Pacjentów przy Rzeczniku Praw Pacjenta, a od 2020 r. w Radzie Dostępności przy Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej oraz Radzie ds. Polityki Senioralnej przy Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej.
Po 12 latach działalności w obszarze edukacji, aktywizacji i poprawy wizerunku osób starszych uważamy, że zmiana określenia nazwy Senior na nazwę zastępczą, tylko dlatego, że „komuś” się to źle kojarzy, jest niepoważne. To tak jakbyśmy zmieniali i zastępowali nazwę dziecko czy młodzieniec, bo komuś się to nie podoba. Z naszych doświadczeń wynika, że bardzo mała grupa osób negatywnie odbiera to określenie, a większość uznaje je za całkowicie normalne. Mało tego, wiele osób dzięki naszej ciężkiej pracy, zabarwienia pozytywnego słowa Senior cieszy się, że jest Seniorem. Wiele osób nawet nie może się tego doczekać. Świadczy o tym rosnąca liczba posiadaczy Ogólnopolskiej Karty Seniora (ponad 600 tys.), czytelników Magazynu Ogólnopolski Głos Seniora, uczestników Międzynarodowych Senioraliów w Krakowie czy fanów konkursu Stylowi Seniorzy Głosu Seniora. Zamiast zatem bawić się w niezrozumiałe dla nikogo określenia typu Baby Boomers, Yolds czy Perennials, których nie rozumie 99% Seniorów — zabarwiajmy i dowartościowujmy nazwę „Senior”, która w sporcie i biznesie oznacza poziom perfekcji, poziom elitarny i najwyższy. „Senior” brzmi dumnie i sprawmy, aby brzmiał jeszcze dumniej. A to, że garstce osób się to nie podoba czy nigdy nie spodoba, nie ma większego znaczenia.
Jeżeli chodzi o zatrudnienie osób 55+, uważamy wynik Polski — 49% w stosunku do średniej europejskiej 60%, za wynik wstrząsający. Powinniśmy zrobić wszystko, aby to poprawić — zarówno działaniami rządowymi, samorządowymi, jak i społecznymi, aby zachęcić biznes do zatrudniania Seniorów — nowych pracowników 55+, a także zachęcać Seniorów do kontynuacji aktywności zawodowej, która, jak potwierdzają eksperci, jest bardzo korzystna dla ich zdrowia fizycznego i psychicznego, przedłużając ich sprawczość na każdym polu.
fot. Maciej Roszkowski.
Danuta Sowińska, założycielka i prezeska Fundacji Diversity Polska, suicydolożka, trenerka równościowa, coach, autorka i ekspertka ds. zarządzania różnorodnością.
Dla mnie praca z osobami senioralnymi to istotna część misji Fundacji Diversity Pl, którą założyłam 4 lata temu. Tworząc konferencje Business with Diversity w 2020 roku, zależało mi, aby wybrzmiały głosy wszystkich pokoleń. Dlatego, że różnorodność wiekowa ma ogromny wpływ na innowację, dla mnie rozumianą jako nową wartość. Osoby senioralne mają zupełnie inny styl myślenia aniżeli pokolenie Y, Z czy alfa. W mojej książce o zarządzaniu innowacją piszę o stylach myślenia. Ważne jest, aby łączyć style myślenia. Jeżeli połączymy styl myślenia miękki czyli metaforyczny, niejednoznaczny, twórczy, generatywny, bezkrytyczny ze stylem myślenia twardym czyli logicznym, racjonalnym, precyzyjnym, konsekwentnym, realistycznym, analitycznym, to możemy jeden problem rozwiązać na wiele sposobów, wychodząc poza ramy myślenia dobrze nam znane. To daje różnorodność wiekowa. W filmie „W tym wieku można być szczęśliwym” z Olą Janowicz stworzyłyśmy obraz seniorów, którzy nie myślą szablonowo. Chodziło nam o to, aby pokazać osoby senioralne pełne pasji, inspirujące, motywujące. Dla mnie kreowanie refleksji i zmiana perspektywy jest kluczowa w moim życiu.
Piotr Stelmaszewski, specjalista gerontolog, prezes Fundacji Senior-Care.
Zajmując się zawodowo od kilkunastu lat problematyką z obszaru holistycznie pojmowanej gerontologii, pozwolę sobie na kilka słów komentarza – włączając się do dyskusji o roli Pokolenia Flexi wobec wyzwań XXI wieku. Przyznam, iż jako 57-latek szczególnie utożsamiam się z owym pokoleniem, które w moim odczuciu mogło skorzystać z jedynej i niepowtarzalnej okazji codziennego, osobistego doświadczania bardzo istotnych i szerokich zmian o charakterze mentalnym oraz ustrojowym, począwszy od lat 80-tych XX wieku a skończywszy w chwili obecnej. Sądzę, iż bagaż tych doświadczeń spowodował, że to właśnie Pokolenie Flexi wypracowało „autorski model” rozwoju oraz wdrażania przemian o charakterze ekonomicznym oraz politycznym, sytuujący nasz kraj w gronie państw z szerokim dostępem do wcześniej nieosiągalnych dóbr o charakterze ekonomicznym, technologicznym oraz edukacyjnym. Dlatego w moim odczuciu to właśnie osoby z Pokolenia Flexi powinny być w naturalny sposób desygnowane do pełnienia roli mentorów oraz doradców międzypokoleniowych – zarówno w sferze zawodowej, jak i społecznej.