Fot. Wiktor Gutt

Czy da się połączyć pomoc i pomaganie innym z egoizmem w dbałości o własną harmonię? Jak zadbać o innych, o dzieci, które gdy ofiaruje im się właściwe wsparcie, bliskość i przestrzeń do rozwoju, mogą zostać „mistrzami życia”? Jak kreować przyszłość, która dzieje się w teraźniejszości i jaką rolę odgrywają tutaj pasja, kreatywność, ale także logistyka, zdrowy plan? Jak prowadzić fundację, łącząc pracę na rzecz dzieci z pracą psychologa, nie zapominając o pielęgnowaniu relacji z bliskimi? Zapraszamy na rozmowę z Joanną Radziwiłł, współzałożycielką Fundacji Opiekuńcze Skrzydła oraz właścicielką Pracowni Psychologicznej, Laureatką Plebiscytu Flexi.pl. Zobacz, że metryka nie ogranicza w życiu zawodowym i społecznym, a pozwala z powodzeniem realizować wiele projektów!

Flexi.pl: Powiedziała Pani w jednym wywiadzie: „Jestem życiową szczęściarą”. Jaka jest Pani definicja szczęścia i co Pani je daje?

Joanna Radziwiłł: Moja definicja szczęścia wynika z działania w zgodzie z moją naturą oraz realizacją moich potrzeb. Można to odebrać jako egoizm, ale takie podejście do życia powoduje u mnie wewnętrzną harmonię. Szczęście daje mi przede wszystkim potrójne macierzyństwo, życie u boku cudownego mężczyzny oraz wieloletni sens związany z moją pracą zawodową.

Flexi.pl: Jest Pani współzałożycielką Fundacji „Opiekuńcze Skrzydła”. Co było motorem sprawczym do jej założenia? Jakie były początki tej Fundacji?

Joanna Radziwiłł: Zawsze zajmowałam się pomocą innym, zajmuję się i dalej będę się zajmowała. To jest moja droga, którą idę od wielu lat. Fundację założyłam razem z Magdaleną Kryńską, wybitnym pedagogiem i niesamowitą osobą, dla której los wielu dzieci, a szczególnie pokrzywdzonych, jest tak samo ważny jak dla mnie. Obie chcemy działać dużo, skutecznie a przede wszystkim z myślą o dzieciach, ich życiu teraźniejszym oraz przyszłym. Początki były pełne pasji do działania oraz pewności, że nasza praca ma sens. Tak dzieje się do dzisiaj. Obie mamy wieloletnie doświadczenie pracy w innej fundacji, więc wiemy, umiemy a przede wszystkim chcemy niezależnie działać na coraz większą skalę – na rzecz dzieci znajdujących się w życiowej potrzebie. W Warszawie otrzymałyśmy od Burmistrza Pragi Południe pustostan, z którego, dzięki pięknym i dobrym ludziom, stworzyłyśmy dzienny Dom dla Dzieci. W chwili obecnej mamy już trzy Domy dla Dzieci, w Warszawie, Milanówku i Kamionce.

Flexi.pl: Co kryje się za stwierdzeniem „dzieci są mistrzami życia”? Czego przedstawiciele Pokolenia Flexi mogą się od nich nauczyć?

Joanna Radziwiłł: Moim zdaniem, dzieci są mistrzami życia wtedy, kiedy osoba dorosła im na to pozwoli. To wtedy mogą doznawać siebie takimi, jakimi są, odkrywać, co lubią, czego potrzebują oraz o czym marzą. Dzieci są łatwe i trudne, miłe i paskudne, ciekawe świata i nie bardzo ciekawe, ale wiele tych cech najczęściej wynika z historii ich życia, umiejętności i nieumiejętności wychowawczych rodziców (nie chcę też oceniać rodziców, bo każdy z nich jest w swoim życiowym procesie), ich oczekiwań, częstych zmian miejsca zamieszkania. Dzieci są spontaniczne. Reagują 1:1 i tego Pokolenie Flexi może się od nich nauczyć.

Flexi.pl: Skąd u Pani zainteresowanie psychologią kliniczną?

Joanna Radziwiłł: Tak, jak powiedziałam wcześniej, od zawsze pomagam innym osobom, tak jak od zawsze pomagali innym moi rodzice oraz cała moja rodzina. Chciałam być jak najbardziej pomocna innym, bardziej skuteczna w działaniu indywidualnym i grupowym. I tak się działo, ale chciałam więcej i lepiej, więc postanowiłam skończyć studia psychologiczne.

Flexi.pl: Oprócz prowadzenia Fundacji, jest Pani również właścicielką Pracowni Psychologicznej. Jak Pani łączy swoje aktywności? Jak wygląda taki dzień pracy?

Joanna Radziwiłł: Jestem pasjonatką. Pomagam innym, bo mam doświadczenie, wiedzę i możliwości. Łączenie dwóch prac, które wymagają dużego zaangażowania, to trudne zadanie, ale możliwe do wykonania. Z wyprzedzeniem czasowym planuję swój tydzień i wszystkie aktywności zapisuję w osobistym notesie oraz w fundacyjnym Google kalendarzu. To ułatwia zawodową komunikację. Dla fundacyjnych działań oraz kontaktu z zespołem jestem cały czas dostępna, a Pracownię Psychologiczną prowadzę dwa razy w tygodniu w Warszawie, Lublinie oraz online.

Flexi.pl: Plebiscytu 21 Osób Flexi na XXI wiek promował aktywność zawodową, ale także pozazawodową, a Pani ma ich wiele. Skąd Pani czerpie swoją siłę i energię do nieustannego działania?

Joanna Radziwiłł: Energii zawsze miałam bardzo dużo, ale teraz bardziej dbam o swoją harmonię ducha i ciała. Znam siebie i wiem, że abym miała spokój, muszę mieć czas dla moich najukochańszych oraz siebie. Organizuję bliskie spotkania, wspólne wyjazdy, jeżdżę na rowerze, chodzę do lasu oraz na indywidualną gimnastykę. Uprawiam ogród warzywny, lubię kwiaty, które sadzę w różnych miejscach i z różnym skutkiem. Okazjonalnie lubię gotować i robię to dobrze, brzdąkam sobie na gitarze… i tak mi życie płynie.

Flexi.pl: Polskie Towarzystwo Lekarskie, Polski Komitet Narodowy UNICEF, Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, Burmistrz dzielnicy Praga-Południe oraz Prezydent Rzeczypospolitej – wielokrotnie Panią wyróżniano. Jaką wartość mają dla Pani te nagrody? Czy motywują do dalszego działania?

Joanna Radziwiłł: Dla mnie największą nagrodą jest, to gdy dziecko pozna prawa człowieka i z nich zaczyna korzystać, gdy widzę, że zaczyna marzyć i marzenia swoje realizować, gdy rozwija swoje pasje, gdy odkrywa, że jest wyjątkowe… Nagrody dodają prestiżu Fundacji Opiekuńcze Skrzydła. To dowód, że inne firmy, fundacje, stowarzyszenia i osoby prywatne ufają nam oraz popierają nasze działania na rzecz dzieci. To bardzo miłe i przydatne przy pisaniu projektów na rzecz dzieci.

Flexi.pl: Podkreśla Pani, że „Sukcesem jest to, że ja umiem zadecydować o swoim życiu. To jest ważne, żeby nie bać się przyszłości”. We Flexi.pl mówimy: „Najlepsze przed Tobą”, a jaką przyszłość sobie Pani wymarzyła?

Joanna Radziwiłł: Dla mnie przyszłość to dzisiaj, teraz. Lubię poznawać świat w każdej chwili, w której jestem. Teraz jest wiosna. Bardzo ją lubię, bo ma dużo dobrej energii. Oczywiście mam marzenia, abym spędzać jak najwięcej czasu z moim ukochanym, aby moje dzieci, wnuki i bliscy byli zdrowi i szczęśliwi, abym otworzyła co najmniej 80 Domów dla Dzieci… Zobaczymy. Co ma być, to będzie.

Dziękujemy za rozmowę.

Rozmawiała Beata Ryba.