Źródło: Archiwum prywatne Jacka Modlińskiego.
O pracy menadżera w strukturach firmy i odczuciach z tego płynących. O różnych doświadczeniach zawodowych i nieustannej nauce, która wiąże się z potrzebą bycia „tu i teraz”. O zmianach, które odmieniają nasze życie, a nawet burzą naszą bezpieczną „twierdzę komfortu”. O rozwoju osobistym, który pozwala „wyrwać się” z szeregu. A także pozwala manifestować siebie i dążyć do realizacji określonych celów. O „przestrzeni” jako najważniejszym słowie w życiu człowieka, które pozwala na samorealizację w życiu prywatnym i zawodowym. I wreszcie o budowaniu trwałego biznesu, którego najważniejszym elementem jest człowiek! Dowiedz się więcej o niezwykłej historii Jacka Modlińskiego, menadżera z wieloletnim doświadczeniem w różnych branżach, co manifestuje w opisie zawodowych osiągnięć w Bazie Specjalistów na Flexi.pl. Poznaj jego spojrzenie na świat i wartości, jakimi się kieruje! Sprawdź, w którym momencie życia „bycie staje się ważniejsze niż posiadanie”? Dlaczego nauka to przede wszystkim doświadczanie? A możliwość rozwoju to przestrzeń dla samorealizacji w życiu prywatnym i zawodowym?
Flexi.pl: Kata Doskonalenia, budowanie kultury zaangażowania, facylitacja samoorganizujących się zespołów, budowanie organizacji autonomicznych, kreatywna komunikacja, zarządzanie relacjami w zespole czy coaching zespołów. Wszystkie te elementy umacniają doświadczenie i karierę menadżerską Jacka Modlińskiego. Skąd wzięło się zainteresowanie tymi zagadnieniami?
Jacek Modliński: Słyszałem kiedyś taką historię „było sobie królestwo…” W tej opowieści król oferował „rękę księżniczki” w zamian za odgadnięcie najważniejszego słowa na świecie. Rycerze bardzo się starali, padało wiele propozycji, takich jak: dobro, miłość, zdrowie, sprawiedliwość itd. Król nieodmiennie odpowiadał: „To nie to słowo…” W końcu jakiemuś zabłąkanemu rycerzowi udało się rozwiązać zagadkę! Najważniejsze słowo w tym królestwie to: „zmiana”. Na twarzach wielu osób wokół mnie pojawiło się zaskoczenie, zastanowienie, a może także rozczarowanie.
Czy zmiana jest najważniejszym słowem na świece? Nie wiem. Czy jest ważnym słowem? Myślę, że tak. Przede wszystkim, dlatego, że jesteśmy w procesie ciągłej zmiany, choć często robimy wszystko, aby proces zmiany spowolnić lub zatrzymać.
Ja spotkałem się – zawodowo – ze zmianą radykalną, kiedy w 2019 r. zakończyłem pracę w organizacji, w której przepracowałem 27 lat. Było to trudne. Strefa komfortu („twierdza komfortu”) rozleciała się na kawałki… Napisałem wtedy tekst zatytułowany: „Spotkania z Kata Doskonalenia”. Skonfrontowałem w nim to, co zrobiłem w życiu z tym, czego nie zrobiłem i co skłoniło mnie do zmiany. Odniosłem się w dużej mierze do mojej dysertacji MBA, w której wykazałem, jak wiele może wnieść do organizacji kultura kaizen (w prostym tłumaczeniu: „zmiana na lepsze”). Przez lata uczestniczyłem w rozwoju organizacji, w której ciągle doskonalenie polegało w dużej części na zwalnianiu i zatrudnianiu kolejnych, „lepszych” menedżerów. Pojęcie rozwoju kultury organizacyjnej było książkowym sloganem. Całość sprowadzała się do szkoleń i eventów o kilkudniowym oddziaływaniu. A zarządzanie opierało się na budowaniu kolejnych struktur i osiąganiu wskaźników.
Mike Rother w Toyota Kata zauważa, że budowa i rozwój firmy powinny być oparte na „niewidocznych” wzorcach myślenia i działania (po naszemu to wartości miękkie). Powyższe doświadczenie, zadawanie sobie pytania, zainspirowały mnie do pogłębienia wiedzy w tym kierunku. Skorzystałem z rocznych studiów podyplomowych Kaizen na Politechnice Warszawskiej. Kaizen uzmysłowił mi, jak nierozerwalne są wszelkie aspekty zarządzania kulturą organizacji (z tym, co niewidoczne). Nie chodzi tu o struktury, hasła, ideologie, a raczej o ludzi, ich wzajemne relacje, stosunek do siebie samych, do miejsca pracy czy świadomość.
Pojęcie Kata dla wielu osób może brzmieć znajomo, jako element sztuk walki. Zarówno Liker, Convis jak i Rother, umiejscawiają ich źródło w Buddyzmie Zen i zakorzenionym w nim cyklu szkolenia: Shu Ha Ri gdzie:
- Shu – (chronić) to etap, gdzie uczeń szkoli się pod czujnym okiem nauczyciela. Dąży do osiągnięcia pełnej zgodności z regułą, standardem, schematem.
- Ha – (wyłamać się) uczeń zyskuje więcej swobody, ćwiczy samodzielnie, a nauczyciel kontroluje jedynie postępy, co ważne i na tym etapie uczeń trzyma się standardu.
- Ri – (wolność tworzenia) uczeń zyskuje naturalność czynności bez zbędnego zastanowienia (myślenia), może doskonalić się samodzielnie. Zyskuje wolność tworzenia!
Dla mnie ten cykl to droga od struktury do przestrzeni — wolności, swobody działania, co ważne działania zakorzenionego w określonej tradycji. Inaczej mówiąc, mamy w tych 3 poziomach: naukę, doskonalenie i budowanie unikalnej interpretacji (realizacji siebie). Aby odczarować trochę te „wschodnie klimaty”. Należy wspomnieć, że powyższy model: mistrz – uczeń – tradycja był obecny również w Europie w systemie nauki rzemieślniczej. Reasumując, Kata Doskonalenia są metodą/drogą ciągłego doskonalenia, mając oparcie w tradycji (standardach), które nie zastygają – zmieniają się, ponieważ etap Ri niesie ze sobą swobodę i kreatywność. Kata wspierają nas w radzeniu ze zmienną rzeczywistością, dają nam pewność siebie i wolność tworzenia.
W kolejnym roku rozpocząłem (ze względu na ciągłe pytania i niedosyt) studia Agile Leadership na SWPS. Kierunek ten był dla mnie wielkim odkryciem, a przede wszystkim doświadczeniem. Doskonałym uzupełnieniem, utrwalaczem poprzednich studiów. Obok agile’a, psychologii i filozofii, poznałem facylitację, coaching zespołów, zagadnienia kreatywnej komunikacji, zarządzanie relacjami w zespole czy komunikacji bez przemocy – wszystko o ludziach i relacjach! Program tych studiów okazał się dla mnie skarbnicą wiedzy. Moje potrzeby, wartości i talenty (tu: wg testu Gallupa) z „obszarów miękkich” nabrały klarowności i spójności z moim doświadczeniem menedżerskim. Umocniłem się po raz kolejny w przekonaniu, że istotą zarządzania zasobami ludzkimi (po mojemu: pracy z ludźmi) jest budowanie przestrzeni. Struktura jest potrzebna, jak w przypadku etapów Shu i Ha, ale to właśnie przestrzeń ostatecznie uwalnia, otwiera ludzi. Pojawia się pole do samorealizacji, rozwoju i kreatywności. Bycie staje się ważniejsze niż posiadanie.
Flexi.pl: Czy warto rozwijać karierę zawodową (zwłaszcza po 50. roku życia) i zdobywać nowe umiejętności?
Jacek Modliński: Karierę zawodową zawsze warto rozwijać. Chodzi o to, żeby rozwój zawodowy był zarazem rozwojem osobistym i był wyrazem wewnętrznej potrzeby. Moim zdaniem wiek nie ma tu znaczenia!
Flexi.pl: Jakie czynniki miały wpływ na to, że dziś poszukuje Pan nowej pracy zawodowej?
Jacek Modliński: W moim przypadku zasadniczym czynnikiem była potrzeba zmiany. Zerwanie z tym, z czym się nie utożsamiam. Moje wartości rozjechały się z otoczeniem zawodowym. Nie byłem jednak świadomy, jak bardzo wystawiłem się na realia rynku pracy.
Flexi.pl: W wielu polskich firmach nadal panuje ageizm oraz powielane są stereotypy na temat pracowników 50+. Czy spotkał się Pan z tymi (lub innymi) problemami w trakcie szukania pracy lub podczas rozmów kwalifikacyjnych?
Jacek Modliński: Nie wiem, w ilu firma panuje ageizm, wiem, że spotkałem się z tym zjawiskiem. Przyznam, że osobiście też miałem problem z zatrudnianiem osób starszych ode mnie. Taki mechanizm: młodszy = lepszy. Co ciekawe te osoby, które ostatecznie zatrudniłem okazywały się, jak najbardziej trafnymi wyborami.
Odbyłem ostatnio wiele rozmów kwalifikacyjnych, często w obiecującej, pozytywnej atmosferze. W końcowym etapie po słowach podziękowania i docenieniu mojego dążenia w rozwoju osobistym, padało to magiczne: „Jednak zdecydowaliśmy się na kogoś bardziej pasującego do naszej organizacji”. To zawsze boli i podcina skrzydła. Czy to kwestia wieku? Tego nikt wprost nie powiedział.
Flexi.pl: Baza Specjalistów na Flexi.pl to przestrzeń, w której Użytkownicy portalu mogą opisać swoje umiejętności, pokazać wieloletnie doświadczenie, zaprezentować swoje usługi, a także dać się znaleźć potencjalnym pracodawcom. Niedawno zamieścił Pan swoje ogłoszenie wśród innych Specjalistów. Dlaczego właśnie Baza Specjalistów Flexi.pl?
Jacek Modliński: Cieszę się, że trafiłem poprzez YouTube na stronę Flexi.pl. Szczerze mówiąc to, nabrałem przekonania, że programy promujące zatrudnienie osób z Pokolenia Flexi to taki mit. Ja się z tym po prostu nie spotkałem. Zamieściłem swoje ogłoszenie w Bazie Specjalistów na Flexi.pl, żeby zaprezentować siebie z nadzieją, że będę zauważony, wstrzelę się w potrzeby danej firmy, organizacji.
Flexi.pl: Erich Fromm w książce pt. „O miłości do życia” pisał: „…człowiek jest sobą tylko wtedy, kiedy wyraża siebie, kiedy manifestuje własne nieodłączne zdolności. Jeśli tak się nie dzieje, jeśli on jedynie "ma" i zużywa, zamiast "być", to marnieje, staje się rzeczą, a jego życie pozbawione jest sensu. Staje się ono cierpieniem. Prawdziwa radość wynika z prawdziwej aktywności, a prawdziwa aktywność jest przejawem, rozwijaniem ludzkich zdolności”. Czym jest ta szeroko rozumiana aktywność (w życiu prywatnym, zawodowym czy społecznym)?
Jacek Modliński: Tej książki nie czytałem. Myślę, że wszystkie moje poprzednie odpowiedzi są w zgodzie ze znaczeniem tych słów. Poza tym wyrażają one to, co ostatnio przeszedłem, czego doświadczyłem. Jako menedżer relatywnie dużo miałem (posiadałem), ale jednocześnie byłem tylko częścią struktury bez przestrzeni na rozwój, na manifestowanie siebie. Potrzeba poszukiwania sensu (tu nawiązuje do Viktora Frankla) dosłownie wypluła mnie z tego uwikłania. Posiadać czy być? To bardzo duchowe rozważanie. Bycie sobą, otwartość, bycie potrzebnym, możliwość rozwoju to (moim zdaniem) przestrzeń dla samorealizacji w życiu prywatnym i zawodowym.
Flexi.pl: Czy wiek determinuje poczucie szczęścia?
Jacek Modliński: Moim zdaniem doświadczenie, wiek nie determinują szczęścia. Powiedziałbym, że wiek pozwala bardziej go doświadczać czy smakować.
Flexi.pl: Na LinkedIn napisał Pan: „Moją pasją i priorytetem zawsze był człowiek, jako najważniejszy "element" biznesu”. Co kryje się za tym stwierdzeniem?
Jacek Modliński: Uważam, że najważniejszą częścią biznesu jest człowiek. Kiedy w trakcie mojej kariery człowiek / pracownik / kolega był traktowany podmiotowo, jako część firmy, a zarazem świadoma istota, to wtedy doświadczyliśmy wzrostu i rozwoju. Kiedy do głosu dochodziły struktury, silosy, podziały, wskaźniki, to całość kończyła się regresem czy wręcz załamaniem.
Flexi.pl: Henry Ford powiedział: „Każdy, kto przestaje się uczyć, jest stary, bez względu na to czy ma 20, czy 80 lat. Kto kontynuuje naukę, pozostaje młody. Najwspanialszą rzeczą w życiu jest utrzymywanie swego umysłu młodym”. Studia pomagają „utrzymać umysł młodym”? Warto je rozpocząć w wieku Flexi?
Jacek Modliński: Henry Ford zdecydowanie miał rację — uczymy się całe życie i to dziś brzmi w sumie jak komunał. Moim zdanie nauka wiąże się nie tyle z potrzebą rozwoju, a przede wszystkim z potrzebą świadomego bycia tu i teraz. Bo „tu i teraz” jest w ciągłym ruchu, w ciągłej zmianie. Tak, więc ucząc się, podążamy w tym nieskończonym procesie. Moim zdaniem nauka to przede wszystkim doświadczanie.
Flexi.pl: Medytacja, Tai Chi, gotowanie, górskie wędrówki czy poezja… Są różne sposoby na inspirację? A może istnieje na to uniwersalna receptura?
Jacek Modliński: Jeżeli jest uniwersalna receptura, to moim zdaniem byłaby nią przestrzeń – miejsce na samorealizację, inspirację, zadawanie pytań, na bycie sobą, na bycie częścią większej całości. Gdybym był królem z historii przytoczonej na początku, to w moim królestwie najważniejszym słowem byłaby: „przestrzeń”, choć „zmiana” jest równie ważnym (magicznym) słowem.
Dziękujemy za inspirującą rozmowę!
Wywiad przeprowadziła Adrianna Lewandowska, Social Media and Content Specialist Flexi.pl.