Co możemy zrobić jako osoby dojrzałe? Czy wszystkie osoby 50 plus mają schować się do szafy? Te pytania rezonują w mojej głowie, podczas gdy spotykam się z klientami na sesjach, które prowadzę jako coach kariery. Wysłuchuję wówczas historii moich dojrzałych klientów, którzy mają problem ze znalezieniem pracy, pomimo swojej aktywności.
Ageizm – moja historia
Ageizm to zjawisko, z którym pierwszy raz spotkałam się wiele lat temu. W 2002 roku, kiedy przeprowadziłam się do Warszawy wraz ze swoją rodziną, postanowiłam zmienić swoją dotychczasową pracę, aby mieć więcej czasu dla mojej siedmioletniej córki, rozpoczynającej przygodę z edukacją. Poszukiwanie pracy nie trwało długo, miałam już na koncie spore doświadczenie w obszarze obsługi klienta i sprzedaży, rynek pracy oferował sporo ogłoszeń w tym zakresie, a ja chciałam kontynuować pracę w tym obszarze obsługi i sprzedaży, ale stacjonarnie. Tak, tak początek lat 2000 nie miał w ofercie pracy zdalnej, hybrydowej. 😉
Rozmowa rekrutacyjna z przedstawicielkami firmy snuła się bardzo swobodnie, do momentu, kiedy słuchając moich doświadczeń, zaproponowano mi stanowisko w obszarze aktywnej sprzedaży z wyjazdami do klientów. Nie było to po mojej myśli. Byłam jednak rozluźniona i pewna, że wszystko idzie zgodnie z planem, dlatego popełniłam błąd.
Do Pań wystosowałam bowiem komunikat, że nie jestem zainteresowana tą rolą, ponieważ jestem już za „stara”. A tym hasłem strzeliłam sobie w kolano. ☹ Chóralny śpiew trzech Pań natychmiast uświadomił mi, że niestety drzwi tej firmy są dla mnie zamknięte na cztery spusty. I tak też się stało, a potwierdzeniem tego był otrzymany drugiego dnia e-mail, w którym wybrzmiało, że moje kompetencje nie pasują do poszukiwanego stanowiska. Kurtyna.
Czy to była dyskryminacja ze względu na wiek tzw. ageizm ?
To bardzo subiektywne odczucie, a często też dotyczy obecnie moich klientów, których podobne historii wysłuchuję w ramach naszych spotkań coaching kariery. Ageizm na rynku pracy to temat, o którym mówi się bardzo często, ale w mediach społecznościowych czy też w kuluarach. Dopóki nie dotknie Cię osobiście, bo tracisz pracę ze względu na redukcję stanowiska, reorganizację, nie zastanawiasz się nad nim i nie myślisz, że też Ciebie może spotkać.
Dodatkowo trudno jest udowodnić dyskryminację ze względu na wiek. Częściej możemy ocenić, że dana osoba jest po prostu nieskuteczna w poszukiwaniach. Znajomi też często mogą być dla nas toksyczni. Ostatnio jedna z klientek – powyżej 50 lat z dużym doświadczeniem w międzynarodowych firmach otrzymała taki komunikat od swojej koleżanki:
„Chyba tak naprawdę to nie szukasz pracy, skoro jej jeszcze nie znalazłaś?”.
A jednak statystyki nie kłamią – ageizm w pracy to nie wymysł, a zjawisko, za które wszyscy jesteśmy w jakimś odpowiedzialni.
Co można zrobić, aby powstrzymać zjawisko?
Z pozycji osoby w wieku „nieatrakcyjnym” na rynku pracy, doświadczając ageizmu:
- możemy spróbować zmienić swoją postawę i nastawienie,
- możemy się dokształcać,
- możemy poprawić swój wizerunek, „odkurzyć” szafę, może zmienić styl ubierania i fryzurę,
- możemy poszerzyć sieć swoich kontaktów, czyli tzw. networking,
- możemy zmienić swoje myśli i przekonania.
Zmiana nastawienia może być bardzo skuteczna, bo jeśli tego nie zrobisz i uznasz, że jesteś dyskryminowana / y na rynku pracy, możesz bardzo łatwo zbudować sobie rolę „ofiary”. Taka myśl może znacznie pogorszyć Twoją prezentację w czasie rekrutacji czy na spotkaniach networkingowych.
Budowanie swojej prezentacji na atutach, które posiadasz i kompetencjach może znacznie przyczynić się do skrócenia obszaru poszukiwań.
To, co wzmacnia zjawisko ageizmu (w mojej opinii), to wciąż funkcjonujące stereotypy. M.in. to, jak myślimy o osobach dojrzałych 50+. A przecież stereotypy nas ograniczają.
„Można przypuszczać, że znaczna część tego, co w statystykach jest ujmowane jako ageizm na rynku pracy, wcale nie wynika ze złej woli. Dużo bardziej prawdopodobne wydaje się, że jest to efekt stereotypów, od których nikt z nas niestety nie jest wolny” (porady pracuj.pl).
Czy myślimy stereotypowo o wieku?
Tak. Zacznij od siebie i zapytaj, ile razy myślałaś, że pracownik po 50., a nawet starszy już „nie ogarnia” technologii, wolniej się uczy… Czy słyszałaś /eś kiedykolwiek komentarz koleżanki w pracy:
„Pracowała u nas osoba po 50., ale zupełnie się nie odnalazła?
Jak często zdarza Ci się wnioskować o kandydatach na podstawie swoich przeszłych doświadczeń z osobami 40+, które z różnych powodów nie przeszły procesu rekrutacji?
Czy zjawisko ageizmu zniknie?
Chyba nie ma się co łudzić. Podobnie jak w wypadku wszelkich innych nierówności (mniejsze zarobki kobiet w porównaniu z mężczyznami, utrudniony dostęp w biurowcach dla osób z niepełnosprawnością, dyskryminacja ze względu na płeć), a przynajmniej wymaga jeszcze sporo czasu. Zmiana stereotypów wymaga zaangażowania wielu stron, oddolnej presji, regularnych kampanii społecznych, zwrócenia uwagi na język – np. dodania feminatywów.
Może przestańmy używać „dziaderskie”, bo już nie „boomerskie” i powtarzać stereotypy dotyczące osób 50 plus, 60 plus. Ogromną rolę widzę tutaj do odegrania przez działy HR i specjalistów od employment brandingu poprzez publikowanie raportów, aktywne działanie w social mediach, na firmowych stronach, akcje promujące różnorodność wiekową, pokazywanie na każdym kroku wartości i atutów, które płyną z zatrudniania osób dojrzałych.
Hasło, które powinno nam przyświecać zawsze, to:
„Zobacz człowieka a nie jego wiek!”
W końcu każdy z nas kiedyś osiągnie 50 plus czyż nie?
Źródło cytatu: Porady pracuj.pl
Autorka tekstu:
Dorota Hetmańczyk-Żuchalska, coach kariery, wspiera w procesie szukania i zmiany pracy.