Z danych uniwersytetu w Oksfordzie zaprezentowanych w raporcie Światowego Forum Ekonomicznego wynika, że 65% dzieci urodzonych po 2007 roku będzie w przyszłości pracować w zawodach, które jeszcze nie powstały. Zaś 47% profesji wykonywanych dziś po prostu zniknie z rynku pracy. Do 2025 roku 50% wszystkich pracowników będzie musiało się przekwalifikować w kierunku zawodów, które pozostaną domeną ludzi, bo nie będą mogły być wykonywane przez maszyny.
Jako pierwsze robotyzacją objęte będą zawody związane ze zbieraniem i przetwarzaniem danych oraz zawody fizyczne, które opierają się na powtarzalnej pracy. Robotyzacja zdominuje takie branże jak: produkcja, logistyka, transport, a także zawody związane z pracą biurową, rynkiem ubezpieczeń, sprzedażą i finansami. I uwaga: maszyny mają też przejąć pewną część działań działów HR.
Robotyzacja w działach HR a prognozy
Czy profesjonalnych rekruterów zastąpią maszyny? Biorąc pod uwagę, że gdy nie podamy im swojego wieku i nie damy zdjęcia, nie będą mogły ocenić naszego wieku i potraktować dyskryminująco (co jest obserwowane w działaniach specjalistów z działów HR), to kusząca wizja. Algorytm, który będzie sprawiedliwie oceniał doświadczenie, może być sprzymierzeńcem kandydatów 50+. Jednak nie wiadomo na razie, czy tak się rzeczywiście stanie. Z czasem jednak na pewno niektóre procesy rekrutacyjne przestaną wymagać udziału człowieka, inne pozostaną nadal w jego gestii.
Sztuczna inteligencja a procesy rekrutacji – jak jest dzisiaj?
Sztuczna inteligencja już dziś wspomaga organizacje i przebieg procesów rekrutacyjnych. Odbywa się to przez zarządzanie rekrutacją online ATS (ATS to skrót od Applicant Tracking System, czyli system elektronicznego wspomagania rekrutacji), przechowywanie aplikacji kandydatów w jednym miejscu, dokonywanie wstępnego filtrowania CV i usprawnianie kontaktu z potencjalnymi pracownikami. Automatyczne systemy wyszukują kandydatów w social mediach na podstawie nazw stanowisk i kontaktują się z nimi mailowo, sztuczna inteligencja przegląda CV pod kątem słów kluczowych i ocenia wypowiedzi nagrane podczas rozmowy rekrutacyjnej. Która często nie jest już rozmową, a nagraniem odpowiedzi kandydata na zadane pytania. To AI (AI to skót od artificial intelligence, czyli sztuczna inteligencja), nie człowiek, ocenia czy kandydat pasuje do potrzeb firmy i jej kultury organizacyjnej, czy nie. Wciąż jednak jest to wstęp do dalszej selekcji – rozmowy na późniejszym etapie przeprowadzają ludzie. I wszędzie tam, gdzie będą potrzebne kompetencje miękkie, tak zostanie – AI oceniać będzie umiejętności twarde na podstawie wyników zautomatyzowanych testów.
Kompetencje przyszłości
Twórcy wspomnianego na początku raportu podkreślają właśnie wagę kompetencji miękkich i podpowiadają, które z nich będą najważniejsze w przyszłości.
Będą to:
- Analityczne myślenie i innowacje.
- Aktywne uczenie się i strategie uczenia się.
- Rozwiązywanie złożonych problemów.
- Krytyczne myślenie i analiza.
- Kreatywność, oryginalność i pomysłowość.
- Przywództwo i oddziaływanie społeczne.
- Korzystanie z technologii, monitoring i kontrola.
- Projektowanie technologii i programowanie.
- Odporność, umiejętność radzenia sobie ze stresem, elastyczność.
- Wnioskowanie, rozwiązywanie problemów i tworzenie idei.
Warto rozwijać je już dziś, w czym mogą pomóc szkolenia i publikacje. I docenić, jeśli już je posiadamy.